Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2010-05-20 Chrzanów, bardzo mała rzeka
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «

#3346
od września 2006

2010.05.25 08:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Chrzanów jako miasto wraz z przyległościami został oszczędzony przez tegoroczną powódź, nie wiedzieć czemu nazywaną powodzią stulecia. Wszak przed nami jeszcze 90 lat do końca obecnego stulecia. Oczywiście dopiero teraz dyskusje toczą się w kierunku absolutnego zakazu budowy osiedli na terenach zalewowych. Przykład Kozanowa pokazuje, że miał Kochanowski rację pisząc w Pieśni V o spustoszeniu Podola - bo jeśli i prawda z tego nas zwodzie, nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi. Pewne działania w tym kierunku przedsięwzięto w Chrzanowie w rejonie ulicy Szpitalnej. Kolejne mogą zostać podjęte w okolicy ulicy Zbożowej. Oto przedstawienie miejsca akcji.



Podkład, którym się posługuję, mapa krakowskiej firmy Compass może nieco wprowadzać w błąd. Nazwa Kolonia Rospontowa dotyczy osiedla za rzeką w prawym dolnym rogu zdjęcia, a nazwa Kolonia Fabryczna dotyczy osiedla w osi ulica Fabryczna, czyli tam, gdzie znajduje się sylwetka rowerzysty. Wzgórze jako takie w lokalnej tradycji to Krzywda. Na niektórych mapach nosi nazwę Winna Góra. Tematem fotoreportażu będzie okolica oznaczona ciemnoniebieską nieco falistą kreską. Znajduje się tutaj jeden w przystanków przyrodniczej ścieżki dydaktycznej, w której opracowaniu uczestniczyłem. Jest to niewielka młaka zasilana źródełkiem, które zdaniem miejscowej ludności wybiło kilka lat przed 1980 rokiem. Może i mają rację, ale już na początku 20.wieku Stanisław Zaręczny nadmieniał, że pomiędzy ostatnimi domkami Chrzanowa a tym wzgórzem rozciągały się jak to wówczas nazywał "mokrzadła".
Tak tego dnia wyglądał ukryty wśród traw koniec strumyka od strony linii kolejowej.







Samą rzeczkę można podziwiać tylko wczesną wiosną, kiedy zejdą śniegi a trawa jeszcze się nie zieleni. Teraz wygląda to tak. Całość wraz ze wzgórzem, stanowi jedną z moich powierzchni badawczych.



Poza wodą, która płynie tutaj stale ze źródełka ciek jest zasilany wodą opadową spływającą ze stoków wzgórza. Teren jest bardzo żyzny, o czym świadczą bujne pokrzywy.



Tutaj wśród pokrzyw da się zauważyć niewielki zygzak odzwierciedlający przebieg koryta rzeki.



Teraz spoglądamy na jeden z pierwszych domów w tej okolicy. Rzeka wypływa nieco na prawo od końca ogrodzenia tej posesji w prześwicie pomiędzy drzewami.



Tego dnia wody było tutaj było tak dużo, że właściwie można mówić o mikropowodzi.



Dla każdego, kto chciałby się tutaj wybudować, a jak się dowiedziałem teren jest już rozparcelowany, pewnym znakiem ostrzegawczym mogą być te malownicze kaczeńce i towarzyszące im liście ostrożni.



Jest tutaj również spora kępa chrzanu.



A oto kolejny znak ostrzegawczy, sit, prawdopodobnie Juncus inflexus, ale dla dramaturgii tego wątku nie ma to większego znaczenia.



Widoczny na tym zdjęciu ostrożeń to Cirsium oleraceum.



I kolejny rzut oka na sielski krajobraz rozlewiska. Brązowe kępy sitów wytyczają przebieg rzeki.



W każdym bądź razie mamy tutaj do czynienia z bardzo trwałym rozlewiskiem, ostatnim z "mokrzadeł" opisywanych przez Stanisława Zaręcznego.







Ponownie stoimy bliżej końca, czyli w sąsiedztwie linii kolejowej.





A teraz to co można zobaczyć na samej ulicy. Przez większą część roku z tej młaki wypływa woda, którą kanałem burzowym odprowadza się wprost do Chechła.







A póki co, jest to jedyna droga dojazdowa na stoki tego wzgórza. No cóż, jeśli mamy wybór to trzeba pamiętać, że "Dom nad rozlewiskiem" dobrze prezentuje się tylko w serialu telewizyjnym.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji