Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2010-05-22 Powrót nad ponor - część 4
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «

#3402
od września 2006

2010.06.05 23:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Kończę relację z mojej wizyty nad ponorem w dolinie Łużnika. Teraz będziemy podążać wzdłuż dopiero co odżyłego koryta rzeki aż do miejsca gdzie wpada on do nurtu powstałego z licznych cieków wypływających z Balina Okradziejówki oraz pobliskich lasów. W związku z intensywnymi opadami deszczu wszystkie one są bardzo zasobne w wodę. Koryto, które jako pusty rów rozciągało się za trzecim ponorem było tego dnia pełne niemalże po brzegi.







Tu i ówdzie rzeka wylewała tworząc malownicze rozlewiska.





Po części za ten stan można winić zalegające w pustym zazwyczaj korycie gałęzie oraz liście, które teraz niesione wodą budują tamy.





Miejscami rzeka znikała pośród gęstych zarośli czeremchy.



Tu i ówdzie rwała jak szalona.



Czasami po prostu przystawała.



Niemalże przed miejscem, gdzie powinna się łączyć z głównym ciekiem utworzyła kilka koryt.



W jednym miejscu rwący nurt odsłonił skruszały dolomit na dnie.





W tej okolicy znajdowało się także jedno z dopiero co wyschłych koryt.



A oto i ciek złożony z licznych dopływów, z którym po raz pierwszy od dawna połączył się właściwy Łużnik.





O tej chwili zdecydowaliśmy się na powrót. Dalsze podążanie z biegiem Łużnika było bez sensu, skoro samochód pozostawiliśmy w Okradziejówce. Droga leśna prowadząca w kierunku linii kolejowej była bardzo wygodna.



Czasami było na co popatrzeć. Działo się to dzięki przewalającym się po niebie ciężkim burzowym chmurom, z których od czasu do czasu dochodziły groźne pomruki.



Droga za linią kolejową, równoległa do lewego brzegu Łużnika była błotnista.



Tutejszy brzeg jest bardziej stromy i dlatego czasami lepiej widać poszczególne rozlewiska.





Zatopiony las jest bardzo malowniczy.





Niekiedy wszystko to maskuje bujna zieleń.









Tu i ówdzie na wysokich skarpach trafiają się płaty konwalii majowej.



A oto ostatni rzut oka na dziki odcinek doliny Łużnika. Uważnie wpatrując się w to zdjęcie można zobaczyć jak bardzo rzeka tutaj kręci.



Na zakończenie opisu tej wyprawy ostatni rzut oka na las, jakby na to nie patrzeć typową sośninę, która wymyka się regułom fitosocjologii.

« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji