W Trzebini znajduje się wiele miejsc cennych pod względem przyrodniczym. Jednym z nich jest Podbuczyna w Sierszy, pierwszy użytek ekologiczny w mieście. Na mapie firmy Compass zaznaczyłem to miejsce czerwoną obwódką.



Do lasu wchodzimy od strony kapliczki. Na pierwszy rzut oka nie wygląda to zachęcająco.





Tym nie mniej jak się dobrze rozejrzeć to bez trudu zobaczymy kruszczyki, być może szerokolistne.



Są i przylaszczki, ale nie tak liczne jak w Chrzanowie i na Korzeńcu w Jaworznie.



Jest i kokoryczka okółkowa.



Teren po którym się poruszamy to była kopalnia galmanów, o czym świadczą liczne w tej okolicy warpie.





Uważnie się rozglądając wypatrzyliśmy w tłumie przylaszczek buławnika wielkokwiatowego.





Wkrótce znalazł się i buławnik czerwony.





Oczywiście, gdyby były tutaj tylko same rośliny ściśle chronione byłoby nudno. Dlatego warto zauważyć, że tu i ówdzie dominuje podagrycznik pospolity.



A oto kolejne buławniki, tym razem uznaliśmy je za mieczolistne.









Oto kolejne zgrupowanie tych storczyków. Nawet Marek Mazur miał pewne wątpliwości. Nie wiem, może to mieszaniec buławnika wielkowiatowego z mieczolistnym.



Oczywiście jest to jeden z kilku powodów, dla którego warto będzie tutaj jeszcze zaglądać. Na razie proponuję rzut oka na kolejne buławniki czerwone.





Ich kwiaty w zbliżeniu są bardzo urocze.







Tych buławników pokazuję tutaj dość dużo, ale to nie jest najobfitsze stanowisko tego gatunku w Trzebini.





A oto dość zagadkowy egzemplarz buławnika mieczolistnego. Zasadniczo wszystko się zgadza poza pewnym ułożeniem liści oraz dość sztywnym pokrojem.









Jak widać miejsce jest ciekawe jako stanowisko wielu roślin chronionych. Tym nie mniej z zewnątrz dostępu doń broni taki sobie ekoton.



Na tym poprzestaliśmy i pojechaliśmy na drugi koniec tego kompleksu leśnego. Miejsce tego spaceru jest obwiedzione fioletową linią a trasa spaceru zieloną kreską.