Katowice, stolica województwa śląskiego do w dużym uproszczeniu "nadrawiański" gród. Rzeka to dość krótka, mające swe naturalne źródło ale większość cieczy, która trafia do jej koryta jest wynikiem przerzutu pomiędzy zlewniami. Mówiąc prościej jest to otwarty ogólnospławny kolektor ścieków. Tak jak wtedy, kiedy do 1981 roku studiowałem na Uniwersytecie Śląskim tak i dzisiaj, tam gdzie widać ciecz łatwiej rzekę wyczuć niż zobaczyć. Fotoreportaż wykonałem wzdłuż ulicy Stanisława Moniuszki na odcinku pomiędzy ulicami Szkolna i Bankowa. Taki obrazek mamy kiedy patrzymy od mostu na ulicy Szkolnej pod prąd.





Pod samym mostem wygląda to tak.



A oto jeden z być może już nieczynnych dopływów tej "rzeki".



Ja przedewszystkim w tej okolicy wzbogacałem swój zbiór grzybów. Czasami spotykałem dawnych znajomych, tak jak ten ślaz dziki - Malva sylvestris porażony przez Puccinia malvacearum.





Znalazłem również nie kwitnący przystęp - Bryonia.



Była tutaj również trybula leśna - Anthriscus sylvestris porażona przez mączniaka - Erysiphe heraclei.



A oto widok na bulwary z lewego brzegu. Przed nami most na ulicy Bankowej.



Wśród występującego tutaj podagrycznika trafiły się okazy porażone przez szeroko pojmowanego drzewnika - Plasmopara umbelliferarum.





Zbliżamy się do mostu.



Tutaj napotkałem dość liczny płat czosnaczka - Alliaria petiolata.



Tylko na jednym z liści pojawił się grzyb. Po badaniu mikroskopowym okazało się, że jest to Peronospora niessleana.





Tutaj w rejonie ulicy Bankowej "wody rzeki" przesłania kurtyna z liści morwy białej - Morus alba.



Wróciłem w rejon ulicy Szkolnej. Tutaj na prawym brzegu spotkałem większe skupisko kwitnącego przystępu. Na razie skłaniam się ku gatunkowi Bryonia alba.







A na zakończenie uwieczniłem kwitnący łopian mniejszy.





Jak widać na załączonych obrazkach bulwary nad Rawą, którymi można będzie spacerować bez stosownej odzieży ochronnej są na razie niedościgłym marzeniem władz Katowic.

(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 14.lipca.2010)