2010.08.12 23:52
W ramach czwartkowych wypraw powziąłem ambitny plan ponownego przejścia trasy Żarki - Gromiec. Niestety, skończyło się w przybliżeniu na przejściu trasy opisanej w tym wątku - https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/3280/354457.html
Oto mapa firmy Compass na której przedstawiłem trasę tego spaceru i miejsca wykonywanych zdjęć.
Fotoreportaż zaczynam na skraju kompleksu leśnego - punkt 1. Tu na łące bądź opuszczonym polu dominują nawłocie kanadyjskie oraz trzcinnik piaskowy.
W punkcie 2 na olszy czarnej zauważyłem żerującego hurmaka olszowca.
W punkcie 3 bardzo ruchliwą w tym miejscu drogę usiłował przejść na piechotę pływak żółtobrzeżek. Trochę mu pomogliśmy sami ryzykując życiem, bo samochody pędziły tutaj na zabój.
Zapewne spieszno mu było do zbiornika wodnego po drugiej stronie drogi.
W punkcie 4 na skraju lasu tuż przy brzegu zbiornika wodnego zauważyłem łan chrobotków kieliszkowych.
W punkcie 5 na skraju lasu pomiędzy zbiornikami a Ziajkami pojawiły się łany niecierpka himalajskiego - Impatiens glandulifera.
W punkcie 6 na skraju wsi rośnie okazała, ale wysoko ogłowiona wierzba biała. Na jej pniu wyrasta czyreń ogniowy.
Najważniejsza okazała się seria zdjęć wykonana w punkcie 7. To gniazdo bociana białego, ale bez przesady. Kiedy wracaliśmy tamtędy ptak wciąż był sam.
Ptak bardzo się oszczędzał. Zmieniał swoją pozycję minimalnie, czyli odróżniał się od powszechnie spotykanej w naszym kraju podróbki. To ważne, bo gniazdo jest założone na specjalnie w tym celu umocowanej platformie.
W punkcie 8 możemy oglądać pola pomiędzy wałem a Wisłą.
Oto punkt 9. Wisła wciąż zachowuje się jak niewiniątko.
W punkcie 10 oglądamy spienioną ciecz dopływu Wisły.
Tuz przed punktem 8 postanowiliśmy, że nie pójdziemy do Gromca tylko powrócimy do Żarek. Wracając w punkcie 11 uwieczniłem gorczycę białą oraz koniczynę perską.
W punkcie 12, na bardzo małym zbiorniku wodnym pływała sobie para łabędzi.
Ostatnim udanym zdjęciem był oczeret jeziorny widziany w punkcie 13.
Idąc dalej w stronę Żarek w przybliżeniu w okolicy punktu 3 znaleźliśmy brzozę czarną pośród brzóz białych, ale z powodu złego oświetlenia zdjęcie było bardzo nieudane. Znaczy się jest kolejny pretekst do ponownego udania się za jakiś czas w te strony.
Oto mapa firmy Compass na której przedstawiłem trasę tego spaceru i miejsca wykonywanych zdjęć.
Fotoreportaż zaczynam na skraju kompleksu leśnego - punkt 1. Tu na łące bądź opuszczonym polu dominują nawłocie kanadyjskie oraz trzcinnik piaskowy.
W punkcie 2 na olszy czarnej zauważyłem żerującego hurmaka olszowca.
W punkcie 3 bardzo ruchliwą w tym miejscu drogę usiłował przejść na piechotę pływak żółtobrzeżek. Trochę mu pomogliśmy sami ryzykując życiem, bo samochody pędziły tutaj na zabój.
Zapewne spieszno mu było do zbiornika wodnego po drugiej stronie drogi.
W punkcie 4 na skraju lasu tuż przy brzegu zbiornika wodnego zauważyłem łan chrobotków kieliszkowych.
W punkcie 5 na skraju lasu pomiędzy zbiornikami a Ziajkami pojawiły się łany niecierpka himalajskiego - Impatiens glandulifera.
W punkcie 6 na skraju wsi rośnie okazała, ale wysoko ogłowiona wierzba biała. Na jej pniu wyrasta czyreń ogniowy.
Najważniejsza okazała się seria zdjęć wykonana w punkcie 7. To gniazdo bociana białego, ale bez przesady. Kiedy wracaliśmy tamtędy ptak wciąż był sam.
Ptak bardzo się oszczędzał. Zmieniał swoją pozycję minimalnie, czyli odróżniał się od powszechnie spotykanej w naszym kraju podróbki. To ważne, bo gniazdo jest założone na specjalnie w tym celu umocowanej platformie.
W punkcie 8 możemy oglądać pola pomiędzy wałem a Wisłą.
Oto punkt 9. Wisła wciąż zachowuje się jak niewiniątko.
W punkcie 10 oglądamy spienioną ciecz dopływu Wisły.
Tuz przed punktem 8 postanowiliśmy, że nie pójdziemy do Gromca tylko powrócimy do Żarek. Wracając w punkcie 11 uwieczniłem gorczycę białą oraz koniczynę perską.
W punkcie 12, na bardzo małym zbiorniku wodnym pływała sobie para łabędzi.
Ostatnim udanym zdjęciem był oczeret jeziorny widziany w punkcie 13.
Idąc dalej w stronę Żarek w przybliżeniu w okolicy punktu 3 znaleźliśmy brzozę czarną pośród brzóz białych, ale z powodu złego oświetlenia zdjęcie było bardzo nieudane. Znaczy się jest kolejny pretekst do ponownego udania się za jakiś czas w te strony.