Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2010-08-07 Powtórka z Balina Małego, część 2
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «

#135
od czerwca 2010

W drugiej części wędrujemy skrajem lasu, który wciąż nazywam Jagodowym Dołem, chociaż ostatnio okazało się, że dawno, dawno temu mogłem zostać wprowadzony w błąd i tak już zostało. Oto mapa przedstawiająca ten odcinek trasy. Tym razem wędrujemy wzdłuż czerwonej kreski.



W zaroślach na skraju lasu występuje bukwica lekarska - Betonica officinalis



Towarzyszy jej przetacznik. Uważam, że to Veronica spicata, jednakże martwi mnie to jest on podejrzanie wysoki.





Wśród dominującej tutaj jeżyny popielicy trafia się dzwonek skupiony - Campanula glomerata.





Bywa tutaj również nieco stłamszony wiesiołek dwuletni oraz dziurawiec zwyczajny.



Dostępu do wnętrza lasu bronił gęsty szpaler drzew. Ponieważ byłem rowerem odczułem pewną niechęć do przedzierania się przez to miejsce.



Idąc dość dobrą drogą minąłem chaber driakiewnik.



Na drodze były rozetki brodawnika zwyczajnego.



Cały czas wędrujemy skrajem lasu. Tu w zielonym tłumie panuje wilżyna ciernista, której towarzyszy żebrzyca roczna.



Na kolejnym zdjęciu najważniejsza jest pokręcona atakiem zwójki gałązka sosny zwyczajnej.



Widok w stronę Chrzanowa zasłania pokrzywa zwyczajna. Za tym płotem biegnie tak zwana autostrada.



Tutaj trafiło się kolejne skupisko nieco podejrzanego przetacznika kłosowego.





A warpie na skraju lasu to oczywiście idealne kosze na śmieci. Znaczy się ktoś tędy jeździ.



Od tej chwili zdecydowanie opuszczany trawers lasu. Na razie dominuje nawłoć kanadyjska.



W kolejnym płacie dominuje już trzcinnik piaskowy.



Większość pól jest opuszczona.



Teraz zdecydowałem się na wejście w środek pól, w miejscu gdzie na mapie zaznaczona jest droga. Drogi nie było, ale przedzieranie się przez nawłociowe pola było mniej uciążliwe od gęstych krzewów.



Na pierwszym ugorze dominowała nawłoć kanadyjska. Ugór dalej dominowała nawłoć pospolita.





Kolejny ugór okazał się być królestwem goryczela jastrzębcowatego.





A na miedzach były tarniny o wybarwionych owocach.



Znajdujemy się już na drodze biegnącej lokalnym obniżeniem równolegle do autostrady. Tym razem uwieczniłem uprawę gryki jak śnieg białej.



Tutaj, o ile dobrze pamiętam, chodziło mi o podłoże, w którym poza piaskiem widać kawałki innych skał, w tym zwietrzałe krzemienie.



Po północnej stronie drogi większość pól jest odłogowana i opanowana przez nawłocie. czasami trafiają się takie wyraźne akcenty jak ta skłębiona lipa drobnolistna.





Także inne krzewy tworzą biogrupy. Oto tarnina.



Powoli zbliżamy się do końca. Zanim skręcimy raptownie na południe mijamy skupisko chabra nadreńskiego.



Tuż przed przepustem pod autostradą na poboczu znajdują się dopiero co wydobyte bloki dolomitu.





Ma on charakterystyczną komórkową budowę.



« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji