Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2010-10-06 Chrzanów, odkrywanie odkrytego
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «

#233
od czerwca 2010

Trwa Olimpiada Biologiczna. W związku z tym jestem proszony o udzielania porad różnym uczestnikom tych zmagań. Oczywiście nie odmawiam, bo to jest jednym z moich obowiązków, jako kustosza Muzeum w Chrzanowie, w którym jestem depozytariuszem dokonań moich poprzedników. Przede wszystkim mam tutaj na myśli Irenę i Mieczysława Mazarakich, którzy stali się nie tylko założycielami naszej placówki, ale i w końcu jej patronami. Jedną z ich inicjatyw było przeprowadzenie szeregu badań w ramach Ośrodka Dokumentacji Fizjograficznej PAN. Ponadto, chyba w 1996 roku sporządzono waloryzację przyrodniczą Miasta i Gminy. Do tego trzeba dorzucić moją aktywność zawodową. Wskutek tego trudno znaleźć kawałek Chrzanowa, na którym by chociaż raz nie spoczęło oko jakiegoś botanika. Ale nawet w takich okolicznościach nie wszystko jest stracone.
Okolica, którą chcę przedstawić jest pierwszym przystankiem przyrodniczej ścieżki dydaktycznej. To zespół podmokłych łąk w sąsiedztwie byłej linii kolejowej, dziś magistrali szlaków, w tym ścieżki rowerowej. Nosi on nazwę Kopanina. Zresztą spójrzmy na fragment mapy firmy Compass.



Startujemy z ostrego zakrętu ulicy Łowiecka, która, gdy w 1982 roku przybyłem do Chrzanowa nosiła nazwę Kopanina. Na początek spora kępa rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica. Oczywiście wbrew pozorom to okazała bylina.



Ten drzewostan to były plac opałowy - rezerwowe składowisko węgla kamiennego.



Dość szybko przechodzi on we wciąż nie zarośnięte łąki.



Prawdę powiedziawszy drzewa skupiają się tylko na poboczu byłej linii kolejowej. W przecież z racji zaniechania gospodarki mogłyby już dawno zająć całość. Ostatecznie Kopanina, to określenie miejsca po wykopanym lesie. Na razie pobocze linii kolejowej pełni funkcję lokalnego wysypiska śmieci. W znacznej części powstaje ono siłami działkowców, którzy składują tutaj ściętą trawę, wyrwane krzaczki pomidorów no i wszystko inne. Proceder ten nasilił się od 2008 roku.



Ponadto znajdziemy tutaj czeremchę amerykańską - Padus serotina.



W niewielkiej dolince, okresowo zalewanej dominuje turzyca brzegowa - Carex riparia. Nieco dalej rozwija się zbiorowisko określane jako ziołorośla w którym dominuje wierzbówka kosmata - Epilobium hirsutum.





Aby pójść dalej musieliśmy przebrnąć przez zwały tej butwiejącej trawy.





Na części łąki bliżej ogrodu działkowego dominuje trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.



Skręcamy teraz w stronę grupy drzew, wśród których dominantę stanowi wierzba krucha - Salix fragilis.



Osią wodną tego terenu jest jedno z ramion Kanału Matylda. Pierwotnie była to rzeka z całym wachlarzem źródełek. Nazywała się między innymi Śmidra, Śmierdzonka, Śmierdząca Woda, Kątecka Woda. Dziś tradycja jest podtrzymywana. Widoczna na zdjęciu optycznie czysta ciecz jest wyczuwalna z daleka.



Po przekroczeniu kanału skierowaliśmy się w stronę byłego składu opałowego. Tutaj znajdują się między innymi dość okazałe krzewy dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra.



A pod krzewami mamy przykład selektywnej wyrzutki odpadów.



Jest też kącik wypoczynkowy.



A tak wygląda dziki bez czarny - Sambucus nigra z bliska.



Zobaczmy teraz roślinę trudną do określenia dla osoby niewprawnej. Oto sitowie leśne - Scirpus sylvaticus.



Pomiędzy ziołoroślami a drzewostanem na terenie po byłym składzie opałowym rozciąga się trawiasta przestrzeń. Dominuje tutaj trzęślica modra - Molinia coerulea. Na pierwszym planie widać owocujący sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum.



A oto portret trzęślicy modrej - Molinia coerulea w barwach jesieni.



Wśród tych pożółkłych traw skrywał się między innymi pięciornik kurze ziele - Potentilla erecta.





Dość częsty w tej okolicy jest czarcikęs łąkowy - Succisa pratensis.





Udaliśmy się w to miejsce aby poszukać okazów kruszczyka błotnego - Epipactis palustris, ale go nie było. Za to wracając ponownie zajrzeliśmy w kępy dzikiego bzu czarnego - Sambucus nigra i zobaczyliśmy to.





Wystarczyło jednak spojrzeć w stronę zachodzącego słońca aby się odstresować.



Niestety, idąc dalej w poszukiwaniu kolejnych znanych mi z poprzednich lat stanowisk roślin chronionych znaleźliśmy kolejne krzesło.



Wreszcie dotarliśmy do tego o co mi chodziło. Największego w sąsiedztwie centrum Chrzanowa skupiska kosaćca syberyjskiego - Iris sibirica.





Zaraz za nim rozciągała się kolejna płaszczyzna z dominującą wierzbówką kosmatą - Epilobium hirsutum. Ma się ona tutaj bardzo dobrze, bo niektóre okazy miały prawie 2m wzrostu.



I w tej gęstwie dokonałem kolejnego w tym roku sensacyjnego jak dla mnie odkrycia. Oto chory kosaciec syberyjski - Iris sibirica. Jak już sprawdziłem pod mikroskopem poraża go Puccinia iridis. A do pełni szczęścia okazało się, że ta choroba jest chora za sprawą grzyba Spaherellopsis filum.





Nieopodal wyrastał kosaciec żółty - Iris pseudoacorus. On był zdrowy, co widać na załączonym obrazku.



Niecierpek himalajski - Impatiens glandulifera był bardzo nieliczny.



Powoli zaczęliśmy skręcać w stronę byłego składu opałowego, kierując się początkowo ku łące z trzęślicą modrą - Molinia coerulea, którą już raz oglądaliśmy. Na początek jeszcze trzeba było podeptać sitowie leśne - Scirpus sylvaticus.



Po krótkiej chwili uważnego rozglądnięcia się ujrzałem zaschnięte okazy kruszczyka błotnego - Epipactis palustris. Wciąż jest tutaj co najmniej setka osobników.



Było tutaj sporo takich badyli. Na niektórych znajdowały się jeszcze sypiące nasionami owoce.



A w lesie, no właściwie zagajniku porastającym skład opałowy rozwijają się liany pod postacią chmielu zwyczajnego - Humulus lupulus.





A na zakończenie taki oto obrazek, przykład ostrej akcji protestacyjnej przeciwko wysokim kosztom legalnego pozbywania się odpadów, chociaż w tym przypadku można mówić o jakiejś formie selekcji.



Spacer ten obyłem w towarzystwie uczennicy, która właśnie rozpoczęła tutaj badania terenowe. Była to forma rekonesansu.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2010 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji