Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2011-01-08 Park w Młoszowej
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «

#3632
od września 2006

2011.01.12 23:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Tutaj można zobaczyć tonący w zieleni park w Młoszowej k. Trzebini - https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/3280/277671.html. Teraz pokażę go, jak wyglądał w mglisty dzień tuż przed zmierzchem. Na początek mapa, firmy Compass oczywiście, dla tych, którym nie chciałoby się przeglądać linku.



Zaraz za bramą wita nas wykonany z piaskowca lew.



Przed pałacem rośnie okazały dereń jadalny - Cornus mas. Na jego gałązkach utrzymały się nieliczne zmrożone owoce.



Przed pałacem znajdują się wciąż żyjące resztki około 300 - letniej lipy drobnolistnej.



A teraz jesteśmy już za Bramą Królewską, przy północno-zachodniej krawędzi parku.



Tak wygląda ścieżka biegnąca wzdłuż dolinki nazywanej Strzałba.



W tej części parku znajdują się bardzo strzeliste egzemplarze grabu zwyczajnego - Carpinus betulus. Ich kora w porównaniu z innymi przedstawicielami tego gatunku jest bardzo kontrastowo wybarwiona.



Inną osobliwością jest buk zwyczajny o niezwykle wyraźnie skręconym pniu.





Podobnych drzew jest tutaj więcej. Dlatego zima jest najlepszą porą dla tropienia takich osobliwości.



Mur od strony wschodniej co jakiś czas się wali.



Aby się nie powtarzać w górnej części parku nie wykonywałem zdjęć. Dopiero po dojściu do boiska zwróciłem uwagę na tę czeczotę na brzozie.



A za boiskiem bliżej wschodniej krawędzi parku wyraźnie widać było okazały jawor o silnie łuszczącej się korze.







Był tam również kasztanowiec, którego konar przypominał wycinek paraboli.



Pod jaworem znajduje się kilka stosów kamienia. W linkowanym wątku uznałem to za zwaloną grotę smoka. W rzeczywistości była to próżno przeze mnie poszukiwana Latarnia Umarłych.



Dzięki braku listowia grotę widać było z daleka.



Nawiązując do pewnej kwestii z pierwszej części Shreka można powiedzieć - Się urządził.





Na zakończenie spójrzmy jeszcze z drugiej strony na narożną basztę zwaną telegrafem.



Oto inne drzewo o bardzo malowniczo pogiętych konarach.



A tak żegnają nas dwa lwy.



Na tym skończyliśmy merytoryczną część naszej wycieczki. Mgła stawała się coraz gęstsza a i noc zbliżała się szybkimi krokami.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji