Kolejny cykl archiwalnych wątków. W 2009 roku nad Chrzanowem zawisła realna groźba budowy Nowego Miasta na gruntach Balina. Miał to być twór z pełną infrastrukturą dla 50. tysięcy mieszkańców zlokalizowany na obszarze obejmującym mniej niż 5% powierzchni obecnego terenu miasta i gminy, zamieszkałego przez mniej niż 50. tysięcy mieszkańców. Na szczęście Dubaj zbankrutował i sprawa wydaje się być nieaktualna. Tym nie mniej to sprowokowało nas do dokładnych badań tego terenu. Wyjście tego dnia z grupą wolontariuszy z trzebińskiego Sanatorium pod Klepsydrą było oficjalną inauguracją tych badań. Na początek mapa firmy Compass z trasą przemarszu.



Poruszamy się wzdłuż odcinka oznaczonego kolorem czerwonym. Na początek szczyt wzniesienia w rejonie zaznaczonego na mapie punktu widokowego. Stoimy na skraju pierwszego kosza na śmieci. Przed nami zabudowa Koźmina. Na linii horyzontu wzgórze Przygoń w Jaworznie Ciężkowicach.



Spoglądamy bardziej na zachód, a następnie południowy zachód. Na drugim zdjęciu zarysowuje się sylwetka wzgórza Grodzisko w Jaworznie.





Szczyt wzniesienia jest pustą przestrzenią.



Wystarczyło jednak przejść za linię grzbietu aby zobaczyć to, czym w swoisty sposób "zrekultywowano" tutejsze niewielkie kamieniołomy.





Te instalacje zajmują większy obszar.







Nawet nasi wolontariusze byli wstrząśnięci. Przypominam, że formalnie na mapie to tutaj znajduje się otoczenie punktu widokowego. Jeżeli jednak nie będziemy patrzeć pod nogi, to wszystko będzie w porządku.





Idziemy dalej, skręcając na zachód. Docieramy do niewielkiego zagajnika. Tu znajduje się kolejny punkt zwrotny naszej wycieczki. Wzdłuż drogi widać szpaler drzew, aleję, którą wyodrębniłem jako odrębną powierzchnię badawczą.





W tej okolicy znajdowały się niewielkie tworzone w "czynie społecznym" piaskownie. Los dołów był zatem przesądzony.





Jak widać dominuje kategoria budują, remontują, urządzają.







A oto początek alei. Tutaj w porównaniu z tym, co można zobaczyć po lewej stronie drogi panował porządek.



Na razie jednak skupiam się na lewej stronie drogi. Naszym celem jest oglądany od czasu do czasu zagajnik. Aby dojść do niego musieliśmy zaliczyć i to.









Na szczęście w drugim odcinku nie będzie już tak źle. Za chwilę wejdziemy do sosnowego lasku. Będziemy się poruszać wzdłuż trasy oznaczonej kolorem niebieskim.

(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 11.maja.2011)