Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2011-05-14 Niedaleko Paczółtowic i Dębnika - część 1
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «

#3857
od września 2006

2011.05.24 21:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Tej soboty z grupą przyjaciół Muzeum w Chrzanowie udaliśmy się w rejon Paczółtowic i Dębnika, Zasadniczo naszym celem była dolina Racławki, ale zanim tam dotarliśmy zobaczyliśmy sporo ciekawostek. Oto mapa firmy Compass z podzieloną na odcinki trasą naszej kilkugodzinnej wycieczki.



Na początek odcinek oznaczony kolorem niebieskim. Paczółtowice to nie tylko pole golfowe. Obejrzeliśmy dość dokładnie kościół a następnie dość szybko przeszliśmy przez wzniesienia Biała góra i Boża Męka do Dębnika. Obecnie biegnie tam szeroka asfaltowa droga. Prawdopodobnie to pierwszy krok w kierunku urbanizacji tej okolicy. Pierwsze zdjęcie przedstawia pola nieco na północ od wsi. Na horyzoncie znajdują się wzniesienia wśród których płynie Racławka.



A oto już cel naszej wyprawy. Wieś wciąż jest praktycznie odcięta od komunikacji publicznej i z czystym sumieniem można powiedzieć, że diabeł mówi tutaj dobranoc a i to niecodziennie.





Pewną metaforą tej sytuacji niech będzie zdjęcie bodziszka żałobnego - Geranium phaeum pod tak zwaną ścianą geologów. Jest bowiem w centrum wsi budynek, w którego murze znajdziemy przegląd typowych dla tej okolicy skał.



W centrum wsi znajduje się też kapliczka zbudowana z martwicy paczółtowickiej. Ostatnimi laty miejsce to zostało zadaszone.







Zasadniczym celem wizyt geologów w tej okolicy jest słynny Łom Karmelicki, w którym kiedyś wydobywano czarne marmury. Obecnie obiekt nader często zmienia właścicieli. Są pomysły na wznowienie eksploatacji, ale lokalna społeczność mówi zdecydowane nie.



Zaniechanie eksploatacji spowodowało to, że nawet droga, którą można było dojść do najważniejszych ścianek jest zalana.





Tym nie mniej powstały tym sposobem zbiornik jest malowniczy.





Na wodzie przy brzegu znajdowały się smugi pyłku sosen a poza tym zbiornik był czysty.





Na szczęście typowe dla tej okolicy skały znajdują się obok. Czarny marmur, a właściwie wapień bitumiczny ma strukturę gruzłową. Jego ścianki mają barwę czerwonawą. To ślad po zjawiskach krasowych.







A to już bardzo wyraźne skutki wietrzenia na płaszczyznach oddzielności.





Na jednym z bloków znajdowała się bardzo ciekawa szczotka kalcytowa w postaci dość długiej żyły. Miała prawo uformować się już w triasie lub dopiero w miocenie.







Jesteśmy już przy wschodnim skraju Dębnika. To bariera na drodze do Nowego Łomu.



Zdecydowaliśmy się go obejść. Były nie tylko piękne okoliczności przyrody.





Bujny drzewostan uniemożliwiał zajrzenie w głąb kamieniołomu ale to i owo dało się zobaczyć. Tutaj również planuje się wznowienie eksploatacji ale ludność miejscowa także jest temu przeciwna.





Dalsza droga wiedzie wśród pól.



Trafiają się także takie miejsca. To rozplantowana zwałka budowlana.



Za chwilę będziemy przechodzić przez miejsce zwane Żarnówczany Dół.



I tutaj daleko od wsi znajdziemy przykłady ostrej akcji protestacyjnej przeciwko wysokim kosztom legalnego pozbywania się odpadów.







Tym nie mniej w porównaniu z tym, co widziałem tutaj kilka lat temu w tym miejscu obecnie panuje idealny porządek. Idziemy jednak dalej. Droga sprawiała wrażenie mało uczęszczanej.



Doskonale z tej okolicy widać było Racławice, które nie mają nic wspólnego z Tadeuszem Kościuszką.



Oto kolejna zieloność. Na początek jakiś głóg - Crataegus oraz topola osika - Populus tremula.



Była też kępa nerecznicy samczej - Dryopteris filix-mas.



Idąc dalej wśród malowniczych pofałdowanych pól zorientowałem się, że rozminąłem się z traktem wiodącym wprost do doliny Racławki, ale za późno było aby się wycofać. Musieliśmy dojść do Paczółtowic. Po drodze mijaliśmy odsłonięcia lessu.





Przy okazji przekonaliśmy się, że rozwija się tutaj budownictwo. Moim zdaniem to pierwszy krok w kierunku dewastacji krajobrazu.





Na razie dojście do wschodniej części zwartej zabudowy Paczółtowic było jeszcze dość sympatyczne.





« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji