Kontynuujemy ofensywę związaną z obroną kompleksu leśnego powszechnie nazywanego "Uroczysko Kolawica" w którym skrywa się rezerwat Żabnik. Jak już wielu zorientowało się, pewna firma, jak wynika z jej materiałów promocyjnych, stawiająca na ekologię, ma ochotę go zdewastować i dlatego konieczne stało się, chociaż pobieżne spisanie stanowisk roślin ściśle chronionych występujących na tym obszarze. Tym razem pod obiektyw mojego Olympusa trafił kawałek lasu ograniczony od południa korytem trzeci raz przełożonego Jaworznika oraz Koziego Brodu po główne drogi leśne przecinające ten obszar. Tak to wygląda na mapie firmy Compass.



Przy okazji wytyczyłem tutaj kolejną ze swoich powierzchni badawczych, której granice oznaczyłem kolorem zielonym. Oto pierwsza z czterech części fotoreportażu. Startujemy od wschodu. Na początek skrawek oznaczony kolorem czerwonym. Zbliżamy się do mostu nad Jaworznikiem nr 3.





W betonowym korycie wciąż płynie woda.





Bliżej drogi znajdziemy sporo śmieci.



Ta powierzchnia zaczyna się młodnikiem sosnowym - Pinus sylvestris.



Nieco dalej znajduje się młodnik brzozowy - Betula pendula.



A że droga blisko to i eternit jest jak najbardziej na miejscu.



Powoli wkraczam pomiędzy drzewa.





A pomiędzy nimi pierwsza roślina częściowo chroniona, czyli kalina koralowa - Viburnum opulus.





Jest tutaj nieczęsta w mieście nawłoć pospolita - Solidago virgaurea.





Trafił się również stosunkowo częsty w mieście świetlik wyprężony - Euphrasia stricta.



Rośliny były porażone przez pęcherznicę - Colesporium tussilaginis. Póki co przyjmuję gatunek w ujęciu Tomasza Majewskiego. A pęcherznicę poraża Ramularia colesporii.



Za młodnikiem odsłoniła się poręba.



Spore połacie zajmował poziewnik miękkowłosy - Galeopsis pubescens.



Równie częsty jest rzeżusznik piaskowy - Cardaminopsis arenosa.



Domieszkę stanowił dziurawiec zwyczajny - Hypericum perforatum.



A w tym zielonym tłumie najważniejszy jest pierwszy tego dnia kruszczyk rdzawoczerwony - Epipactis atrorubens. Już owocuje, ale i tak da się go rozpoznać.





Oto kolejny rzut oka na tę powierzchnię.



Nie minęło sporo czasu a znalazłem kolejnego kruszczyka rdzawoczerwonego - Epipactis atrorubens. Jak widać nawet taka drastyczna forma gospodarki leśnej nie była im wstanie zaszkodzić.



Bliżej drogi trafił się ostrożeń błotny - Cirsium palustre.



Ciekawy efekt dawała jego nie kwitnąca rozeta w połączeniu z łubinem trwałym - Lupinus polyphyllus.



Idę teraz wzdłuż krawędzi lasu.



Ale zanim tak wszedłem udokumentowałem jeszcze kępę niezapominajki polnej - Myosotis arvensis porażonej przez mączniaka - Erysiphe asperifoliorum. Roślinę ponadto porażał wroślik - Peronospora myosotidis.