To był przedostatni wakacyjny spacer. Po krótkim rozważeniu kilku możliwości zdecydowaliśmy wybrać się na kirkut, czyli chrzanowski cmentarz żydowski. Potem udaliśmy się jeszcze do kilku innych ciekawych miejsc. Oto mapa firmy Compass z zaznaczonymi węzłowymi punktami tego fotoreportażu.



Kirkut pokazywałem kilka razy. Teraz proponuję obejrzeć dwa splecione z sobą dęby szypułkowe - Quercus robur. W tle znajdują się szeregi macew.



Oto widoczna także z drogi okolica ohelu rabinów z rodu Bochnerów.




Wiele macew zostało zniszczonych, ale wszystko zostaje w takim stanie jakim jest. Z roślinności dominuje tutaj driakiew żółta - Scabiosa ochroleuca.



Te sosny - Pinus sylvestris rosną tutaj od zawsze. W każdym bądź razie tak wyglądające drzewa pojawiają się na najstarszych obrazkach przedstawiających to miejsce.



Oto dwie macewy będące dziełem dębnickich kamieniarzy, którym projekty musieli dostarczać zainteresowani klienci. Tutaj mamy gryfy trzymające tarczę Dawida nad którą znajduje się korona tory.



Na drugiej z macew dominuje korona tory.



Idziemy teraz do punktu drugiego, gdzie znajduje się cmentarz z czasów I Wojny Światowej. Dochodzimy doń przez trawiastą płaszczyznę.



Oto cokół pomnika, który wyróżniał to miejsce. Najważniejsze jego elementy są na razie zdeponowane w Muzeum w Chrzanowie. Póki co teren ten to ulubione miejsce spotkań wielu wandali. Wyprowadza się tutaj także pieski w wiadomym celu. Ta brzozowa konstrukcja była krzyżem.



Pasjonaci lokalnej historii wierzą, że do 2015 roku ta okolica przestanie być wstydliwą kartą Chrzanowa. Na razie miejsce spoczynku żołnierzy, którzy zmarli głównie na cholerę oraz od ran w chrzanowskich szpitalach wygląda tak.



Punkt trzeci to pobocze ulicy Borowcowej. Tutaj w zaroślach rządzi winobluszcz - Parthenocissus inserrata.



Nieco dalej zielony tłum w którym dominuje pokrzywa - Urtica dioca ubarwia krwawnica pospolita - Lythrum salicaria.



Szybko przeszliśmy poboczem ulicy Borowcowej za Chechło.



Przechodzimy teraz przez tereny nadrzeczne w punkcie czwartym. Na początku rządzą nawłocie - Solidago.



Później murawa staje się coraz bardziej naturalna, ale bez przesady.



A to między innymi za sprawą tego zbiorowiska z dominacją bodziszka błotnego - Geranium palustre i krwiściągu lekarskiego - Sanguisorba officinalis.





Bliżej Chechła, w punkcie piątym, zieleń ponownie staje się bujniejsza.



Nad rzeką usadowiła się trzcina pospolita - Phragmites australis.



Stojąc już na moście zauważyliśmy, że przemieszczająca się korytem ciecz jest przeźroczysta.





O tym, że nie jest to czysta woda świadczy ta kolonia nitkowatych zielenic.



Punkt szósty to wyrobisko po kamieniołomie dolomitu diploporowego znanego Morskie Oko lub Skała. Teraz jest on suchy, ale spodziewamy się, że może ponownie zostać zalany. Między innymi dlatego postanowiliśmy zajrzeć na dół. Początkowo idziemy trawiastym stokiem.



Po drodze w zaroślach mijamy topolę szarą - Populus canescens.



Trawiasta przestrzeń kończy się zwartym drzewostanem.



W drzewostanie można obejrzeć ścianę wyrobiska, z dużymi pokładami dolomitu diploporowego.



A pod nogami jest to. doprawdy trudno było zachować spokój, dlatego jakość zdjęć jest nie najlepsza.



Przyroda jest oczywiście ponad to, o czym świadczy ta okazała nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.



Sporo śmieci przykryły także łany fiołka wonnego - Viola odorata.



A na dole wciąż jest sucho.