Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2011-09-10 Przyręb k. Przeciszowa - część 2
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «

#4264
od września 2006

2011.09.19 08:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Kontynuujemy nasz spacer wzdłuż przyrodniczej ścieżki dydaktycznej. Tym razem będzie to zachodni brzeg stawu Marynin Górny. Trasa na mapie firmy Compass jest oznaczona kolorem zielonym.



Stoimy jeszcze na głównej drodze. Na początku podziwiamy stado dzikich łabędzi. Ptaki unikały kontaktu z nami. Towarzyszyło im sporo drobiazgu. Całe to towarzystwo możemy podziwiać dzięki możliwościom aparatu.







Budynki w tle to osada Wyżrał.





Spoglądamy teraz prawie pod nogi. Na początek inwazyjny niecierpek himalajski - Impatiens glandulifera.



Dalej idą wierzby oplecione kielisznikiem zaroslowym - Calystegia sepium.





Teraz zaczyna się ekstrema. Tak zaczyna się odcinek ścieżki dydaktycznej biegnący zachodnią groblą. Mieliśmy niejakie obiekcje przed póściem tamtędy, ale w końcu poszliśmy, wydzielając spośród swojego grona grupę torującą. Byłem w jej składzie.



Po przedarciu się przez pierwsze chaszcze spogladamy na staw oraz wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare na pierwszym planie.



Droga, która nas oczekiwała była opanowana przez nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis oraz rudbekię nagą - Rudbeckia laciniata.



Po prawej stronie znajduje się dolina potoku Bachorz, na którym opiera się gospodarka wodą na całym kompleksie stawów Przyrębu.



Na wielu odcinkach ścieżka istniała tylko na mapie.



Tym nie mniej od czasu do czasu można było rzucić okiem na taflę wody. Tutaj podziwiamy grzybieńczyk wodny - Limnanthemum nymphoides vel. Nymphoides peltata.



I znowu nawłociowisko. Widok urokliwy, ale przedzieranie się przezeń już niekoniecznie.



Są także w jego obrębie ukryte przeszkody. Na szczęście ta róża dzika - Rosa canina była z boku.



Minęliśmy trawers wyspy. Patrzymy na stado łabędzi, które zdecydowanie unikało kontaktu z nami.



A dla nas przedzierających się przez groblę nastąpiła pewna odmiana. Teraz rządzi rudbekia naga - Rudbeckia laciniata.



A na wodzie oglądamy kolejne skupisko grzybieńczyka - Limnanthemum.



I znowu spojrzenie na wodę i łabędzie.



I kolejny odcinek z rudbekią nagą - Rudbeckia laciniata. Na szczęście nie ciągną się one nieprzerwanie. Dla odmiany poraża ją mączniak, jak dla mnie Erysiphe cichoracearum.





Teraz napotkaliśmy zarośla wierzbowe. Nie udało nam się jednoznacznie rozstrzybnąć, czy uszkodziły je siekiery, czy też zęby borów.





Teraz mamy odcinek trawiasty. ale to tylko pozorna łatwizna, gdyż tu i ówdzie skrywały się wśród nich jeżyny - Rubus sp. Jest też ostrożeń warzywny - Cirsium oleraceum.





Kolejne wierzby niewątpliwie zostały usunięte ręką ludzką.



Chociaż w tym przypadku ponownie pojawiły się wątpliwości.









Zbliżamy się do końcowego odcinka grobli. Przy brzegu dominuje szuwar z pałką wąskolistną - Typha angustifolia.



Woda jest dość daleko.



Kończymy ten odcinek naszej wędrówki. Przed kolejnymi chaszczami obejrzeliśmy dość dokładnie chaber perukowy - Centaurea pseudophrygia. Oczywiście znając zawiłą sytuację w taksonomii tego rodzaju zawsze należy przyjąć, że może to być zupełnie coś innego względnie bękart ze sporym udziałem wskazanego uprzednio gatunku.



« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji