Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2011-10-08 Zabierzów - Dolina Grzybowska
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «

#4371
od września 2006

2011.11.04 22:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Po obejściu Skały Kmity postanowiliśmy się udać do Doliny Grzybowskiej, gdzie jak wynika z folderów znajduje się ścieżka dydaktyczna o długości 2,5km. Dnem doliny, jak wynika z opracowania Wikipedysty płynie lewobrzeżny dopływ Rudawy. Ponieważ Rudawa płynie tutaj z północy na południe, ten ciek może być tylko prawobrzeżnym dopływem. Zresztą przypomnijmy sobie mapę firmy Compass.



Na początek wzmiankowana w Wikipedii restauracja Kmita. Niestety i to już jest historia.



Są też pierwsze śmieci. Tym razem jest to przekleństwo czarnego woreczka.



Strumień niknie w ziołoroślach z dominacją pokrzywy zwyczajnej - Urtica dioca oraz ostrożnia warzywnego - Cirsium oleraceum. Oznacza to, że ciecz w nim płynąca zawiera sporo substancji odżywczych.



Ponad pokrzywy wybijają się również młode olsze czarne - Alnus glutinosa.





A to jest komentarz do tego co oglądaliśmy tuż za nieczynną restauracją.



Jest też kapliczka.



Po północnej stronie ścieżki znajduje się buczyna. W niej, w tłumie podagrzycznika pospolitego - Aegopodium podagraria zauważyliśmy przekwitającego dzwonka pokrzywolistnego - Campanula trachelium.



Plamy na liściach podagrycznika to dzieło organizmu grzybopodobnego. Dawniej Plasmopara umbelliferarum, obecnie, najczęściej Plasmopara aegopodii.



Na kolejnym zdjęciu z zielonego tłumu wybija się jaskier kosmaty - Ranunculus lanuginosus.



W lesie widać niewielkie skałki.



Powracamy teraz nad strumień. Jest on tutaj bardzo mały, ale ostro rwie do przodu.





A na drugim, czyli zgodnie z logiką potamologiczną prawym brzegu widzimy kolejne ziołorośla oraz fragment gęstego lasu z dużym udziałem świerków.



Sama ścieżka to po prostu asfaltowa droga.



Idziemy dość szybko dalej. Oto zielony tłum po lewej stronie drogi.



Wybijały się z niego drzewa opanowane przez sinozielone porosty oraz rdzawy nalot glonu z rodzaju Trentepohlia.





Naszą wycieczką skończyliśmy przy kolejnych tablicach.



Mieliśmy wielką ochotę przez Studzionki oraz Lisi Dół przejść obok radaru Zapałka i pójść dalej do Zabierzowa. Niestety, tym razem musieliśmy szybko powrócić na parking przed byłą restauracją Kmita, ponieważ po prostu zaczęła się ulewa.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji