bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2008-11-15 Jaworzno Byczyna - twardzioszek i coś
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «

#4412
od września 2006

2008-11-15 Jaworzno Byczyna - twardzioszek i coś #1

2011.11.16 23:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Po przejściu lasu, gdzie akurat poza kolejnymi wysypiskami śmieci nie było nic ciekawego znaleźliśmy się przy północnej krawędzi Boru Olszyckiego. Od tej chwili zdecydowanie ruszyliśmy ku wschodowi. Oto mapa firmy Compass. Trasa tego odcinka jest oznaczona kolorem czerwonym.



Na początek zainteresowaliśmy się starymi, zarośniętymi kamieniołomami. Pozornie nie ma tutaj nic ciekawego. Jak widać dominuje trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios oraz głogi - Crataegus.







Niektóre zakrzewione miejsca były dość kłopotliwe do przejścia, ale udało się nam je pokonać.









Wśród traw w jednym z kamieniołomów skrywały się zejściowe dziewięćsiły bezłodygowe - Carlina acaulis.





I w tym momencie dochodzimy do najważniejszego odkrycia dokonanego przeze mnie podczas całej ekspedycji. Donosiłem już o tym w niemalże miesiąc po tej wyprawie - https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/33/220251.html
Tego dnia odkryłem swoje pierwsze i jak dotychczas jedyne stanowisko twardzioszka - Marasmius epiphyllus. Oto on na ogonkach liściowych dziewięćsiłu bezłodygowego - Carlina acaulis.







Wygląda na to, że jest to jedyne notowanie tego gatunku na tej roślinie ponieważ kiedy zadałem sieci zapytanie w tym temacie wyszły tylko moje zdjęcia. Oczywiście pierwotnie sądziłem, że to Delicatula, ale zostałem naprowadzony na dobrą drogę.







Dziewięćsiły i grzyby występowały w tej, pozornie nieciekawej niecce.



Na jej stokach znajdziemy jeszcze sporo rumoszu wapiennego.



A to już grzbiet wzniesienia i dość młody drzewostan modrzewiowy.



Dość szybko przeszliśmy na drugą stronę drogi Jaworzno - Chrzanów, aby ulicą Żukowa wejść w zabudowę Byczyny. Oto jedno z pół uprawnych w tej okolicy.



Idąc dalej odbiliśmy w ulicę Jasińskiego. I z tej ulicy odbiliśmy dość szybko w bok, kierując się ku ulicy Liliowa. Po drodze minęliśmy taką wystawę geologiczną. Jest nią oczywiście stodoła.



Tutaj między innymi znaleźliśmy wapienie z naciekami grzybkowatymi.





Był też drobnokrystaliczny dolomit.



Kolejną ciekawostką są wapienie z członami oraz łodyżkami liliowców.









A to już początek ulicy Liliowa, gdzie rośnie kilka prawie pomnikowych dębów.



Teraz mijamy niezbyt ciekawy murek.



Bardziej interesujący był ten dom wzniesiony z popiołów oraz wykończony kamieniem. W nim najważniejszym kamieniem był blok dolomitu lub wapienia z krzemieniem.







Oto kolejna, jeszcze stojąca kamienna stodoła.





Marzy nam się wykorzystanie tych budynków jako lokalnej atrakcji turystycznej, ale ciężko się przebić z takim pomysłem.



A szkoda, bo jest co podziwiać, w sytuacji, gdy większość kamieniołomów wygląda tak, jak na początku tego wątku.



Nawet w byle jakim narożniku domu znajdzie się coś ciekawego, tak jak w tym przypadku.



Największy głaz z poprzedniego zdjęcia to blok zlepieńca śródformacyjnego ustawiony do widza od strony płaszczyzny oddzielności.



W jego skład wchodzi między innymi muszla małża Plagiostoma striatum otoczona kilkoma otoczakami zwanymi intraklastami.



Trafił się również wapień o strukturze prawie krystalicznej.



Do niezwykle pouczających i efektownych okazów należą te, które podsiadają szwy stylolitowe, tak jak ten muszlowiec.



Oto jego warstwa położona poniżej szwu.



Na tym kończymy ten odcinek, w następnym pospacerujemy po lesie nad Byczynką.
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji