bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2008-11-15 Jaworzno Byczyna - na tropie Byczynki
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «

#4417
od września 2006

2008-11-15 Jaworzno Byczyna - na tropie Byczynki #1

2011.11.18 23:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Jaworznicka Byczyna jest rozbudowana w osi rzeczki, cieku lub bardziej poprawnie ścieku noszącego nazwę Byczynka. Dawne źródła historyczne podają, że jest to Ponikwicz, między innymi dlatego, że rzece nader często zdarzało się jej zanikać by w innych latach być nader wylewną. Większa część cieczy wypełniającej jej koryto pochodzi z łazienek mieszkańców Byczyny. Potamolodzy takie zjawisko nazywają efektem przerzutu między zlewniami. Zerknijmy teraz na mapę firmy Compass. Trasa naszego przemarszu jest oznaczona kolorem zielonym. W stosunku do poprzednich części naniosłem poprawkę, ponieważ przypomniałem sobie, jak naprawdę szliśmy tędy nieco ponad dwa lata temu.



Jesteśmy już przy południowym skraju lasu. Rzeka powinna być z lewej strony, ale jej nie widać.



Tutaj powinna przepływać pomiędzy dwoma ciemnymi plamami pod korzeniami drzew.



Na odcinku kolejnych stu metrów wody wciąż brak.





To bardzo ważny dowód na to, jak bardzo istnienie rzeki zależy od przerzutu pomiędzy zlewniami. Wody nie było nawet powyżej fragmentów dawnego stawu.



O odległości kilkunastu metrów od stawu mijamy okazała olszę czarną z kępą paproci.



Tuż za nią, a zarazem w odległości około 200m od skraju lasu w korycie widać pierwszą wsiąkającą w grunt wodę.



Od tej chwili wody jest coraz więcej. Tutaj raczej stoi, niż płynie.





Podążaliśmy dość szybko przed siebie. W pewnym miejscu natrafiliśmy na porębę. Tutaj rzeka skryła się w głębokim rowie.



Tak było niemalże do źródła. Tuż przed źródłem Byczynka utworzyła swoisty kanion.



A to już obudowane przez lokalną społeczność źródło. Budkę ozdabia ubiegłoroczny kalendarz. Nader często to miejsce odwiedzają smakosze tej wody.



A w kiosku wyraźnie widać, jak woda wynosi kolejne warstwy świeżego piasku.



To źródło znajduje się w rejonie linii wysokiego napięcia przecinającej tę część lasu. Powyżej źródła teren jest piaszczysty. Tutaj w dołku wyraźnie widać warstwowanie wydmy.



Teren w tej okolicy jest także wykorzystywany jako wysypisko gruzu. Zapewne pretekstem jest chęć utwardzenia drogi. Tutaj za gruzowiskiem widać niewielką młakę.





Bezpośrednio pod linią energetyczną znajduje się bardzo duży, jak na tę okolicę zbiornik.





Jego dno znajduje się kilka metrów powyżej źródła Byczynki. Cóż już Stanisław Polaczek, na początku 20.w pisał, że ta rzeka wypływa z mokradeł i stawów. Dzisiaj wiemy, że połowa wody, pochodzi ze skał triasu, zaś połowa z czwartorzędowego poziomu wodonośnego, czyli wspomnianych stawów i mokradeł.



Po skonstatowaniu tego faktu bardzo szybko podążyliśmy ku północnej krawędzi lasu. Stąd spojrzeliśmy na drugie co do wysokości wzniesienia Jaworzna, czyli Grodzisko.



Po tym wszystkim bardzo szybko poszliśmy w kierunku wschodnim, ku drodze do Jeziorek. Przy okazji zaliczyliśmy kolejne, przyszłe stanowisko archeologiczne.

« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji