bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2008-11-15 Z Cezarówki do Chrzanowa
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «

#4423
od września 2006

2008-11-15 Z Cezarówki do Chrzanowa #1

2011.11.20 20:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Kończę to dosyć długie, archiwalne sprawozdanie z przejścia od Byczyny do Chrzanowa. Tym razem bardzo się spieszyliśmy i dłuższe fotoreportaże robiłem w punktach oznaczonych żółtymi kołami. Oto mapa firmy Compass.



Spogladamy ze stoków Korzeńca ku wschodowi. Większy las po prawej stronie to Wójtowa Góra.



Z punktu drugiego spoglądamy na znany z kilku świeższych wątków widok. Na pierwszym planie zarastające pola. Na wprost po prawej zrekultywowana część wysypiska śmieci, a bardziej na prawo lasek zwany przeze mnie Jagodowy Dół, jedna z lokalnych ostoi przylaszczki pospolitej - Hepatica nobilis. Tam 17 kwietnia 2010 roku rozpoczęlismy nasze "Przylaszczkowe obżarstwo".



Jesteśmy już w trzecim punkcie. Teraz spoglądamy na niewielki cypel uroczyska Sośnica, zwanego przez miejscowych Żydowski Las.



W tej samej okolicy mogliśmy obejrzeć owocującą śliwę tarninę - Prunus spinosa.



To już punkt czwarty. Bardzo szybko znaleźliśmy się pod tak zwaną autostradą. Wiadukt został dopiero co odnowiony. Znikły dawne malowidła nabetonowe, nowe jeszcze nie zdążyły się pojawić.





Następnie bardzo szybko doszliśmy do ulicy Śląskiej. Tutaj przy jej skrzyżowaniu z ulicą Studzienną, czyli w punkcie piątym utrwaliłem taki domek, relikt starych Kątów. Ten domek wciąż istnieje.



Punkt szósty to stara i nowa kaplica.



W jej okolicy znajdują się kolejne relikty Starych Kątów.





Nieco więcej czasu, w punkcie siódmym poświęciliśmy byłej kopalni rud ołowiu Matylda. Tak o niej pisze Marek Szuwarzyński - "Kopalnia Matylda była największą i najbardziej produktywną kopalnią rud w chrzanowskim okręgu górniczym przed uruchomieniem kopalni Trzebionka. Działała z przerwami w okresie od 1855 do 1972 roku. W literaturze znana jest jako kopalnia rudy ołowiu (ołowianki, jak charakteryzował ją Stanisław Zaręczny), choć wydobyto tu także pokaźną ilość galmanów". Ponieważ jest to jedyny obiekt związany z działalnością spółki Giesche na terenie Chrzanowa to nic dziwnego, że wygląda tak jak na załączonych obrazkach.









To były ostatnie zdjęcia wykonane tego dnia w związku z naszą wycieczką, która odbyła się pod hasłem - Tres faciunt collegium. Wieczorem, ze swojego balkonu uchwyciłem jeszcze taki krwawy zachód słońca.



Następnego dnia w parku niedaleko Szkoły Muzycznej zrobiłem dwie sesje fotograficzne. Bohaterem pierwszej był koszyczek mleczu zwyczajnego - Sonchus oleraceus.







Bohaterem drugiej sesji fotograficznej był jastrzębiec kosmaczek - Hieracium pilosella.





« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji