Nieco na północ od starego szpitala, niech mu gruzowisko lekkim będzie, od ulicy Topolowa w kierunku zachodnim biegnie północno-wschodnia obwodnica Chrzanowa. Na razie trwają prace budowlane. Na mapie firmy Compass, jeszcze jej nie ma, ale dla tego wątku ta okolica została oznaczona zielonym kolorem.



Zaczynamy od terenu starego szpitala malowniczo ukrytego za łanem trzcinnika piaskowego - Calamagrostis epigeios.



A to już ulica Topolowa w trakcie trwającej przebudowy. Wszak tutaj powstanie ważny węzeł drogowy.



Być może w końcu okolica zostanie uporządkowana, ale póki co są tutaj wielce obiecujące z mykologicznego punktu widzenia chaszcze. Nieco więcej jest ich po południowej stronie budowanej drogi, gdzie teraz zaczynam penetrację.





Oto dla przykładu zejściowa kupkówka pospolita - Dactylis glomerata.



Idę dalej. Zarastająca skarpa to idealne dla wielu wysypisko śmieci.





Grzybów nie było. To zrozumiałe o tej porze roku. Ale zejściowe rośliny także mają specyficzny urok, tak jak ta nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.







A to już fragment szybu wentylacyjnego. Pomiędzy starym a nowym szpitalem istniał podziemny tunel, tak na wszelki wypadek, jak to się powiadało dawnymi, ale bez przesady czasy.



Inna dziura jest oznaczona starą oponą.



Po istniejącej tutaj kotłowni została tylko zwałka budowlana. Docelowo to bardzo perspektywiczne siedlisko. Niech no tylko ruszy wegetacja.



Idziemy dalej przechodząc przez nieco zadrzewione płaty trzcinnika piaskowego - Calamagrostis epigeios oraz nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis.







Prawdopodobnie przyszłą pewną granicą pomiędzy dwoma sąsiadującymi tutaj powierzchniami będzie ta stroma skarpa.



Spoglądam teraz na świeży nasyp. Już się nie mogę doczekać pierwszego pokolenia przyszłych 'pacjentów", czyli chorych terofitów.





Póki co obwodnica jest placem budowy.



Na północ od niej znajduje się budynek z pierwszej ćwierci 20. wieku.





Nieco dalej na północ od niego znajdują się zarastające trawiaste przestrzenie ze sporą domieszką nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis. Zajrzymy tam w trzeciej części tego fotoreportażu.



Przed interesującym nas budynkiem rośnie okazały dąb szypułkowy - Quercus robur.



Budynek sprawia wrażenie opuszczonego.



W obrębie związanego z nim gospodarstwa znajdują się piwniczki. Oto pierwsza z nich.





Oto część gospodarcza interesującego nas budynku.



Oto jego część mieszkalna.



Pod wschodnią a zarazem szczytową ścianą natrafiłem na zejściowy chrzan pospolity - Armoracia rusticana.



Na ścianie malownicze wzory powstały wskutek wymrażania tynku.



Od strony południowej budynek wygląda najgorzej.





Wchodzimy do części gospodarczej.



W środku znajduję zniszczoną wialnię.





Do wnętrza wprosił się również dziki bez czarny - Sambucus nigra.



Przyjrzyjmy się teraz konstrukcji dachu.





A to już druga z tak zwanych naziemnych piwniczek.



Zajrzyjmy na chwilę do środka.





W obrębie gospodarstwa znalazłem jeszcze płyty eternitowe i trochę gruzu.



Niestety, nie udało mi się wzbogacić mojego zbioru grzybów, ale nic straconego. W dalszym ciągu jestem na tej samej powierzchni badawczej. Zapraszam do trzeciej części.