Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2011.12.10 Od Filipowic do Karniowic - część 2
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «

#4506
od września 2006

2011.12.25 12:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Kontynuujemy nasz spacer pomiędzy Filipowicami a Karniowicami. Tym razem na mapie firmy Compass jest to odcinek oznaczony kolorem ciemnoniebieskim.



Jesteśmy nieco na zachód od szczytu Góry Lewicki. Naszą uwagę przyciągnęło ogrodzenie z desek.



Poszliśmy zobaczyć, co skrywa się za nim. Jak widać jest to pole uprawne z zaporą przeciwko dzikom.



Dość szybko schodzimy w kierunku głębokiej doliny. To zasadniczy cel naszej wyprawy, czyli Charchoł Wschodni.





Las widoczny na horyzoncie to Wyrąb. Kolejny ważny punkt węzłowy naszej wycieczki. Tam znajduje się odkrywka martwicy karniowickiej.



Schodząc, po prawej stronie drogi mijamy kępę jeżyn - Rubus sp. sp.,



Po lewej stronie drogi jak widać dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula.



Oto nasze cienie. Droga będzie za chwilę skręcała ku północy.



A to dość ciekawy przypadek koegzystencji przyrody i wytworów naszej "kultury". Ciekawe co było pierwsze, brzoza brodawkowata - Betula pendula czy wiadro.



Okazało się, że to było nic w porównaniu z tym, co osłaniała kępa jeżyn mijana po prawej stronie drogi. Właściwie da się to sensownie wytłumaczyć. Koniec dobrej drogi i głęboki rzadko odwiedzany jar to najlepszy przepis na takie instalacje.







Dla odmiany po lewej stronie drogi mijamy bardzo gęste zarośla.



Po drodze trafiamy na zejściową, ale jeszcze zieloną nerecznicę samczą - Dryopteris filix-mas.



Za chwilę zaczniemy schodzić w głąb doliny.



Tuż za zakrętem, na ściętej wierzbie iwie - Salix caprea całkiem nieźle się urządził wrośniak różnobarwny - Trametes versicolor.







Idziemy dalej w dół. Robi się coraz bardziej wilgotno i nieco ponuro. Po bokach rządzi olsza czarna - Alnus glutinosa.



W drzewostanie jest także sporo wierzby iwy - Salix caprea, co widać po liściach otaczających jeszcze zielony ostrożeń warzywny - Cirsium oleraceum.



Nieco dalej na tle opadłych liści olszy czarnej - Alnus glutinosa zieleni się wietlica samicza - Athyrium filix-femina.



Jesteśmy już prawie na dole. Tutaj wśród starych okazów olszy czarnej - Alnus glutinosa wije się ciek.





Woda sączy się niemalże z każdego boku doliny. To źródła stokowe.



Ciek przecina droga, którą jak sądzimy pokonują zwolennicy ekstremalnej jazdy. W tym wypadku, na jedno się smucić, na jedno się cieszyć, o czym się przekonamy w dalszej części naszej wędrówki.



Główny ciek, jak na tę okolicę jest dość szeroki.



Na dnie odsłaniają się otoczaki. Oto martwica karniowicka.



Są też ślady po większej zwierzynie. Typuję dziki.



Wśród otoczaków znalazła się również buła krzemienia, prawdopodobnie jeden ze składników zlepieńca myślachowickiego.



Dominuje jednak martwica karniowicka.



Odsłania się także czerwony piasek. To rozpuszczony, karboński piaskowiec karniowicki.



Przeszliśmy dość szybko na prawy brzeg i ruszyliśmy ku północy.





Rzeka wije się w dole. Jest dość malowniczo.





Niestety, to tylko do czasu, kiedy pojawia się kolejna dogodna droga przecinająca Charchoł.



Ale dalej znowu jest dość malowniczo. Ot takie klasyczne, nie tylko filipowickie kontrasty.



Ponownie schodzimy ku ciekowi.



Przed nami rozciąga się teren do tej pory przeze mnie nie penetrowany.



Dolinę przecina tutaj niewielki mostek.

« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji