Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2011-12-10 Od Filipowic do Karniowic - część 3
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «

#4509
od września 2006

2011.12.25 19:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Idziemy dalej w górę Charchołu Wschodniego leżącego na zachód od Filipowic. Na początek oczywiście mapa firmy Compass. Tym razem będzie to odcinek oliwkowo-zielony.



Na początek kolejny przypadek działalności zwolenników ekstremalnej jazdy.



My jednakże idziemy niestrudzenie ku północy nie zrażając się takimi przeszkodami.







Na stoku wysokiego, prawego brzegu mijamy kilka okazów nerecznicy szerokolistnej - Dryopteris dilatata.



Poniżej dorosłych okazów znaleźliśmy bardzo dużo młodych osobników, o czym świadczyły zachowane przedrośla.



Nieco dalej minęliśmy kępę żurawca falistego - Atrichum undulatum.



Bliżej wody spore połacie zajmowała śledziennica skrętolistna - Chrysosplenium alternifolium.



Było, niestety także i to. Znaczy się okolica jest w jakiś sposób ucywilizowana.



Tym nie mniej niestrudzenie brniemy w górę cieku, przechodząc nawet pod takimi przeszkodami.



A strumień jak widać ma dość spory spad.



Po przejściu kilkudziesięciu metrów napotykamy na grupę okazałych świerków zwyczajnych - Picea abies. Całość jak można się domyślać otaczają młode olsze czarne - Alnus glutinosa.



Dolina stopniowo się rozszerza.





Pojawiają się kolejne świerki zwyczajne - Picea abies.



Na dnie rwącego cieku pojawia się coraz więcej otoczaków, składników zlepieńca myślachowickiego.



Teraz lepsza droga biegnie wzdłuż lewego brzegu strumienia.



Na jej w miarę dobry stan mają po części wpływ zwolennicy ekstremalnej jazdy.



Na dnie cieku zgromadził się piasek.



Na brzegach znajdziemy sporo śledziennicy skrętolistnej - Chrysosplenium alternifolium.



Po przejściu kolejnych kilkudziesięciu metrów okazało się, że wpływ zwolenników ekstremalnej jazdy nie był aż tak pozytywny.



Na szczęście dało się to miejsce ominąć. Przy okazji mamy dowód na występowanie w tej okolicy klonu jawora - Acer pseudoplatanus.





Teraz przechodzimy obok jeżyny - Rubus sp. sp.



Dolina wciąż jest rozszerzona.



Teraz po drodze mijamy nerecznicę samczą - Dryopteris filix-mas.



I wreszcie nasza dolina ponownie zaczyna się zwężać, a jej ściany stają się coraz bardziej strome.



Ciek przegradzają powalone drzewa.



Przekraczamy kolejną dróżkę przecinającą dolinę cieku.



Wysoko, na lewym brzegu zobaczyliśmy kolejny przejaw cywilizacyjnej presji od strony Filipowic.





Na szczęście to tylko wyjątek a nie reguła. Dalej znowu jest raczej pięknie.



Tuż przed końcem tego odcinka naszego przejścia przez Charchoł Wschodni natrafiamy na bluszcz zwyczajny - Hedera helix.





Nieco dalej na powalonej topoli osice - Populus tremula znalazł się ziarnoskórnik purpurowy - Chondrostereum purpureum.



Idziemy dalej. Dolina ma przekrój litery U.



Przechodzimy pod powalonym świerkiem - Picea abies.



Na jego powierzchni zauważam rozwijający się mech, prawdopodobnie jest to krótkosz szorstki - Brachytecium rutabulum.



Na dnie cieku zalega sporo otoczków, składników zlepieńca myślachowickiego. To ten materiał skalny utrudnia ciekowi wrzynanie się wgłąb podłoża.





(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 26.grudnia.2011)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2011 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji