bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2008-10-05 Trzebinia - w cieniu wielkiej elektrowni - 2
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «

#4571
od września 2006

2008-10-05 Trzebinia - w cieniu wielkiej elektrowni - 2 #1

2012.01.25 23:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
W drugiej części tego trzebińskiego spaceru zagłębimy się w las. Skrywa on jedną z Zielonych Pereł Trzebini, zwaną Cisowe Skały. Na początek tradycyjnie mapa firmy Compass.



Na razie ruszamy w kierunku północnym. Wokół mamy las z dominującą sosną zwyczajną - Pinus sylvestris z niewielką domieszką brzozy brodawkowatej - Betula pendula.







Ten odcinek przemknąłem dość szybko. W tym momencie skręcam zdecydowanie ku wschodowi.



Teren staje się coraz bardziej stromy. Jestem już w obrębie drzewostanu z dominacją buka zwyczajnego - Fagus sylvatica.



Oto pierwsze bloki dolomitu spoczywające wśród drzew.





Niektóre z nich na dobre zakotwiczyły się w podłożu, o czym świadczą zielone czupryny z mchów.





Podchodzimy pod grań szczytową. Bloków dolomitu przybywa.





Oto kolejny blok, który oderwał się od masywu skalnego i odwrócił się o 90 stopni.



A tak wygląda zwarta część formacji, która trwa w tym miejscu od nieco ponad 200mln lat.



Oczywiście od czasu do czasu coś od niej odpada, tak jak te bloki skalne.





Przyjrzyjmy się teraz samej ściance. Warstwy osady są ułożone prawie równolegle. Ich miąższość sięga kilku metrów. Znaczy się przez kilka milionów lat w morzu, w którym osadzał się materiał na tę skałę prawie nic się nie działo.



Teren powyżej skalnej krawędzi jest prawie płaski.



Zbliżmy się jednak do skały. Ich formy są intrygujące. U ich podnóży usadowiły się wietlice samicze - Athyrium filix-femina.





Powoli opuszczamy tę okolicę.





Oto prawdopodobnie najwyższe miejsce w okolicy.





Ruszamy zdecydowanie w kierunku południowym. Przekraczamy linię wysokiego napięcia.



Tutaj, na skraju lasu znajduje się charakterystyczna sosna zwyczajna - Pinus sylvestris. Pierwszy raz spotkałem się z nią w 2001 roku.







Kiedy zdecydowanie opuściłem las spojrzałem na wschód. Tam na horyzoncie bieleje wieża kościoła w Płokach.

« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji