bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2008-10-08 Z centrum Trzebini, przez Paryż do Płok - część 2
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «

#4577
od września 2006

2008-10-08 Z centrum Trzebini, przez Paryż do Płok - część 2 #1

2012.02.01 12:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
W kolejnej części opuszczamy rynek i udajemy się w osi drogi do Olkusza. Teraz po lewej stronie będziemy mieć Wyżynę Ślaską a po prawej Wyżynę Olkuską. To oczywiście moje arbitralne ujęcie, ale stosunkowo łatwe do odnalezienia w terenie. Na początek oczywiscie mapa firmy Compass.



Pierwszym obiektem, na który trzeba zwrócić uwagę jest synagoga. Leży ona na Śląsku. W porównaniu z tym, co teraz zobaczycie, muszę z przykrością stwierdzić, że jest jeszcze gorzej.







Sąsiaduje z nią dom, w którego budowie wykorzystano tuf filipowicki.



Rzucamy okiem na drzwi i ruszamy dalej.



Nieco dalej mamy inny dziwoląg architektoniczny - wieża transformatorowa w postaci baszty.







Podstawowym budulcem jest tutaj dolomit diploporowy komponowany z cegłą.



A to już największe skupisko dolomitu w okolicy. Kościół p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła. Ten obiekt leży zdecydowanie na terenie Wyżyny Olkuskiej.



Przed kościołem rośnie choina kanadyjska - Tsuga canadensis.





Przyjrzyjmy się jej bliżej.







A teraz spojrzenie z bliska na kościół. Przy okazji oglądając tę monumentalną jak na ziemię chrzanowską budowlę, proponuję chwilę refleksji. Jak widać był to rok św. Pawła. Z jego nauk najbardziej spodobało mi się stwierdzenie - Bóg nie mieszka w świątyniach wzniesionych ręką ludzką.







Jest i tablica poświęcona Janowi Pawłowi II.



A teraz będzie bardzo kamieniście. Oto figura św. Barbary. Co prawda górnictwo trzebińskie póki co się skończyło, ale jakieś tradycje pozostały.



I od tej chwili zajmiemy się studiowaniem libiąskiego dolomitu diploporowego. Warto wiedzieć, że sporo tego kamienia znajdziemy w Polsce. Dużo też trafiło do Berlina.





Oto fragment w którym znajduje się sporo szczątków liliowców, czyli krynoidy.









Tę krynoidę oglądamy w przekroju poprzecznym.



A tutaj w lewym górnym rogu widzimy kawernę wyścieloną dolomitową polewą.



Teraz proponuję zwrócić uwagę, oczywiście poza krynoidami na to, że rozwijają się tutaj jakieś ciemne porosty. Zresztą uważni obserwatorzy mogli zauważyć je wcześniej.









W kolejnych płytach widać różne fazy sedymentacji osadów. Owalne struktury to onkolity. Pierwotnie były to kuliste kolonie cyjanobakterii, które unosiły się w toni morskiej i gromadziły dolomit, po czym opadały na dno.





Do onkolitów trafiały także ślimaki. Po prawej stronie widać ośródkę muszli jednego z nich.



I jeszcze jeden rzut oka na historię sedymentacji osadu z którego powstała ta skała.





A na niektórych onkolitach poza czarnymi porostami pokazały się mchy.





Znaczy się dla botaników też coś się znalazło.
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji