bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2008-10-08 Z centrum Trzebini, przez Paryż do Płok - część 6
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «

#4587
od września 2006

2008-10-08 Z centrum Trzebini, przez Paryż do Płok - część 6 #1

2012.02.04 12:50 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Po dotarciu do obecnego źródła Koziego Brodu ruszamy dalej w kierunku wschodnim. Teraz będzie to pejoratywnie pojmowana "Dolina Suchej Wody", znaczy się koryto rzeki, które wyschło w XVI wieku, wskutek robót górniczych prowadzonych na Galmanie. Oto ta sytuacja na mapie firmy Compass.



Na razie spoglądamy ostatni raz z wysokiego prawego brzegu w czynny odcinek rzeki.



W tej okolicy znajduje się sporo wysokich wydm.



A to już suchy odcinek rzeki powyżej źródła.





Rzeka kiedyś nieźle tutaj kręciła.



Dotarliśmy teraz do niewielkiej ostrogi. Na lewo od niej musiał znajdować się niewielki dopływ lub boczne źródełko, na prawo biegło główne koryto Koziego Brodu.



I chociaż wody nie ma tutaj od wielu lat, wszystko wygląda prawie tak jak dawniej.



Oto dotarliśmy do miejsca z którego rzeka wypływała jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku.



Dopiero od tego momentu, a przeszliśmy prawie 200m, mamy odcinek doliny suchy od nieco ponad pięciuset lat.



Jak widać dawnymi czasy, sądząc po szerokości doliny, była to bardzo potężna rzeka.







Teraz mijamy pochylającą się nad prawym brzegiem byłej rzeki brzozę brodawkowatą - Betula pendula. Na tym odcinku przekrój doliny przypomina literę V.





Dolina jest niemalże w całości porośnięta lasem sosnowym. Raz jest bardzo czytelna, raz niemalże zupełnie zanika.





Właśnie zbliżamy się do przecinającej tę część kompleksu leśnego drogi.





Za drogą znajduje się poręba, którą ubarwiały dęby czerwone - Quercus borealis var. Maxima.



Grunt jest tutaj piaszczysty. Po piasku spacerował pająk, prawdopodobnie jakiś wałęsak.



A oto dęby czerwone - Quercus borealis var. Maxima z bliska.





Dość szybko przejechałem kawałek drogi asfaltem. Było tego około 600m. Do lasu ponownie wkroczyłem dróżką, którą biegnie odcinek ścieżki rowerowej.



Ponownie zacząłem poszukiwać byłego koryta Koziego Brodu. Na początku podziwiamy okazały jałowiec - Juniperus communis.



A to już interesujący nas odcinek byłego koryta Koziego Brodu. Tutaj nastąpiła zmiana warunków siedliskowych, ponieważ w drzewostanie pojawia się buk zwyczajny - Fagus sylvatica.





Coraz trudniej przychodzi odnajdywanie byłego koryta rzeki. Na tym zdjęciu jest to rdzawa plamka pomiędzy dwoma sosnami.



O tej porze roku część liści buka zwyczajnego - Fagus sylvatica zaczęła się przebarwiać.



Na kolejnym zdjęciu rzeka płynęła pomiędzy dwoma świerkami - Picea abies a przebarwionym na żółto bukiem zwyczajnym.



W tej okolicy, a jesteśmy już blisko Galmanu, równolegle do rzeki biegnie droga.



Ja jednak dość konsekwentnie poruszam się byłym korytem rzeki.





Ta płytka dolina, równoległa do drogi asfaltowej to końcowy odcinek koryta rzeki.





Teraz z drogi patrzymy na biegnące równolegle do niej koryto rzeki.



A na poboczu drogi miejsce po jednej z wielu w tej okolicy tragedii.



A to już miejsca położone po prawej stronie drogi do Olkusza lub Nowej Góry. Tutaj znajdowały się źródła Koziego Brodu jeszcze w XVI wieku.



« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji