Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2012-03-05 Chrzanów, spacerkiem przez Berłową Górę
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2012 «

#4641
od września 2006

2012.03.05 20:48 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Dowiedziałem się, że prace przy budowie obwodnicy Chrzanowa trwają w rejonie Berłowej Góry. Dla mnie są to zarazem północne kresy powierzchni badawczej o numerze 00009. Definiuję ją następująco:Chrzanów, Obszar zabudowy wysokiej i niskiej położony pomiędzy ulicą Trzebińską a linią kolejową do Trzebini na S od odcinka autostrady A4. Wzniesienie na mapie firmy Compass nie jest nazwane. Opływa go Luszówka.



W teren udałem się w godzinach pracy. Musiałem udokumentować tę okolicę. Oto widok ogólny góry zza Luszówki.



Luszówka, którą płynie bardzo czysta woda jest w tej okolicy uregulowana. Właśnie trwa tutaj budowa mostu.



W przekopie stoku odsłaniają się ciemno laminowane piaski.



Po przejściu z biegiem rzeki w kierunku ulicy Trzebińskiej widać, że woda w Luszówce jest bardzo czysta.



Jestem już przy ulicy Trzebińskiej i spoglądam na plac budowy. Wykopy nie zapowiadają się interesująco. Liczyłem na trochę jury, a tu tylko czwartorzęd.



W tej okolicy znajduje się kapliczka z przedstawieniem św. Józefa. Wkrótce czeka ją przeprowadzka.



Aby od razu nie wracać udałem się w kierunku szczytu Berłowej Góry. Mijam starą jabłoń domową - Malus domestica.



Tutaj w środkowej części stoku rozwija się spory łan trzciny pospolitej - Phragmites australis.



W jego obrębie rośnie kilka okazałych drzew wierzby iwy - Salix caprea. Ich kotki zaczęły się rozwijać.





Nieopodal rozrasta się dereń biały - Cornus alba.



A teraz będzie krótki przerywnik grzybowy. Oto rdza Puccinia magnusiana.



Idę dalej kierując się na słup energetyczny.



Na szczycie znajdują się kępy śliwy tarniny - Prunus spinosa.



Pomiędzy nimi usadowił się jesion wyniosły - Fraxinus excelsior. To może być jeden z dowodów na to, że wody jest w tej okolicy dostatek.



Pomimo ocieplenia pomiędzy krzakami zalegały niewielkie spłachetki śniegu.



Jestem już właściwie na szczycie. Teraz spoglądam w kierunku prawie autostrady. Jezdnie są ukryte za ekranami dźwiękochłonnymi. Nad linią horyzontu dominuje osadnik byłej kopalni Trzebionka.



Udało mi się także znaleźć najbardziej zaśmiecone miejsce w tej okolicy. dominowały potłuczone butelki, więc należy przypuszczać, że to jakiś "klub towarzyski".



Spoglądam w kierunku północno-zachodnim. Mijam bardzo pokręcone drzewo.



Część krzewów porastających tę okolicę była wyraźnie zaczerwieniona.



Okazało się, że to owocująca róża dzika - Rosa canina. Prawdopodobnie zabrakło ptaków chętnych na ten przysmak. Albo podaż rozminęła się z popytem, albo karma z karmników była bardziej konkurencyjna.





Schodzę w dół. Celuję w biały mostek. Tamtędy przepływa Luszówka.



Penetruję teraz nadrzeczne zarośla w których dominuje trzcina pospolita - Phragmites australis.



Są też dość liczne wierzby kruche - Salix fragilis.



Poszukiwałem tutaj jakichkolwiek grzybów, ale znalazłem między innymi tylko to.



Spoglądam teraz na Luszówkę prosto z mostu.



Idę powoli z jej biegiem prawym brzegiem podziwiając przy okazji przeźroczystość wody. Na obu zdjęciach pojawia się mój cień.





W nurcie rzeki znajdują się trawiaste łachy.





Zbliżam się już do punktu wyjścia. Na horyzoncie widać budowany most na trasie przyszłej obwodnicy Chrzanowa.



Poprzez przeźroczystą wodę widać sporo interesujących dóbr.



Na brzegu rzeki leżała ścięta wierzba - Salix. Na powierzchni cięcia usadowił się ziarnoskórnik purpurowy - Chondrostereum purpureum.





Teraz ponownie zerkam na rzekę. Woda wyraźnie zwalnia. Pojawia się więcej trawiastych łach.





Bliżej mostku trawiaste łachy utworzyły coś w rodzaju katarakty.







I tym sposobem zamknąłem pętlę. Po sprawdzeniu bazy danych zorientowałem się, że zarówno Puccinia magnusiana jak i Chondrostereum purpureum nie były przeze mnie notowane z tej okolicy. Po zamknięciu pętli skończyłem fotoreportaż, ponieważ baterie mojego aparatu poczuły się wyczerpane. Do muzeum powróciłem około 14.00. Aby wykonać ten fotoreportaż na trasę wyszedłem około 12.30.

(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 06.marca.2012)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2012 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji