W drugim odcinku naszego spaceru po Kotlinie Chrzanowskiej wędruję konsekwentnie w kierunku zachodnim. Na mapie firmy Compass trasę tego odcinka oznaczyłem kolorem ciemnoniebieskim. W porównaniu z mapką z części pierwszej wprowadziłem drobną korektę, ponieważ odświeżyła mi się pamięć.



Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów natrafiłem na kolejną przeciętą przez drogę wydmę. Oto jej część północna. W porastającym ją drzewostanie dominuje sosna zwyczajna - Pinus sylvestris. W runie nader obficie występuje borówka czarna - Vaccinium myrtillus.





Są też liczne brzozy brodawkowate - Betula pendula.



Zatrzymajmy się chwilę w tej okolicy.





Część wydmy po południowej stronie drogi została rozmyta. Tutaj na piasku pojawiła się bardzo młoda brzoza brodawkowata - Betula pendula.



Nie miałem czasu aby sprawdzić co jest za jej grzbietem.





Następnie bardzo szybko dotarłem do drogi prowadzącej do stawów Groble. W tej okolicy znalazłem dość rzadki w naszej okolicy niecierpek pospolity - Impatiens noli-tangere. Można powiedzieć, że nie jest godny swojej nazwy.



Aby móc pojechać dalej na zachód musiałem przez chwilę pojechać w kierunku północnym. W drodze znajduje się mnóstwo kałuż.



W tej okolicy w drzewostanie pojawiają się dęby szypułkowe - Quercus robur oraz olsze czarne - Alnus glutinosa.



Dotarłem niemalże do stawów Groble. Ponownie odbijam na zachód. Teraz przejeżdżam przez Makowiska.





Drzewostan jest tutaj bardzo przerzedzony, bo takie są prawa gospodarki leśnej.





Prawdę powiedziawszy, za ten stan rzeczy odpowiada wielki pożar sprzed ponad dziesięciu lat.







Oto kolejna mocno opalona sosna zwyczajna - Pinus sylverstris.



Dość szybko zbliżam się do wielkiej polany znajdującej się w końcowym odcinku tej trasy. Spotykam się teraz z rzeczką Kanał Matylda, dawniej Śmidra.



Teraz na kilkunastu zdjęciach pokażę występującego tutaj wiesiołka. Oznaczyłem go jako Oenothera paradoxa.











Przekraczam teraz linię wysokiego napięcia.



A to już wielka otwarta trawiasta przestrzeń. Wydaje się, że jest tutaj od dawna. To jedno z wydzielonych przeze mnie miejsc z których pozyskuję grzyby, głównie pasożytnicze.





Jej zachodni skraj przecina kolejna linia wysokiego napięcia.