bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2008-08-11 Od Chrzanowa do Libiąża - część 2
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «

#4771
od września 2006

2008-08-11 Od Chrzanowa do Libiąża - część 2 #1

2012.05.04 15:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Kontynuujemy naszą wędrówkę od Chrzanowa do Libiąża. Przeprawiamy się w dalszym ciągu Cieśniną Kroczymiecha. Na mapie firmy Compass trasa tego odcinka fotoreportażu jest oznaczona kolorem żółtym.



Mięliśmy kamieniołom. Po prawej stronie drogi znajduje się bór mieszany.



Dla odmiany po lewej stronie drogi znajduje się piaszczysta zabudowana równina.
Ta ulica nazywa się Partyzantów.





Tuż przed dworcem kolejowym na niewielkim pagórku rosną okazałe sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.



A to już dworzec kolejowy. Jego wygląd odzwierciedla stan finansowy kolei.



W owym czasie odremontowana była kładka nad linią kolejową.



Na ścianie dworca kolejowego znajduje się reper wyznaczający przebieg poziomicy 260m n.p.m.





Tak wygląda budynek dworca z drugiej strony.



Przemieszczamy się teraz w kierunku zachodnim. W sąsiedztwie dworca znajduje się moim zdaniem zabytkowy budynek.



Jego zachodnia ściana jest obita czarnym gontem. To coś w rodzaju termoizolacji.





Tak wygląda ten budynek od strony południowej.



W tym rejonie znajdował się w czasie II wojny światowej Arbeitschnittlager 2 w którym zamęczono sporo jeńców radzieckich. Miejsce to upamiętniono. Dzisiaj pomnik jest zastawiony przez parkujące tutaj ciężarówki.



Tablica jest umocowana do bloku libiąskiego dolomitu.







Idziemy dalej. Teraz jest to ulica Armii Krajowej.









A to jeden ze starszych, typowych dla tej okolicy domów. Są one orientowane w osi północny wschód południowy zachód. Część budynku była zamieszkała przez ludzi, część przez "gadzinę". Najmniejsze okna znajdowały się od północy oraz zachodu.







Niektóre z tych domów są adaptowane tak aby służyły tylko ludziom.



Na poboczu drogi znalazłem bielunia dziędzierzawę - Datura stramonium.







W innym ogrodzie natrafiłem na milin czepny - Campsis radicans.







Idziemy dalej. Oto klasyczny widok pomiędzy nowymi a dawnymi czasy.



Stare domy najczęściej budowano z miejscowego kamienia.



A oto ostatni starszy dom.





I to by było na tyle, ponieważ niestety, jak to czasami bywa baterie aparatu raczyły się wyczerpać.
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2008 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji