Po opuszczeniu dolnej części wyrobiska w kamieniołomie poszliśmy piętro wyżej. Nie ukrywam, że chciałem odnaleźć odnalezione wybliny. Wyblinów nie odnalazłem, ale w sytuacji, gdy ciągnąłem za sobą spore grono uczestników wycieczki nie mogłem tego robić zbyt dokładnie. Tym nie mniej znalazło się sporo ciekawostek, które za chwilę przybliżę. Teraz oczywiście mapa firmy Compass.



Do celu podążamy wzdłuż północnej krawędzi wyrobiska. Teren porastają młode sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.





Zanim pójdziemy dalej z góry spoglądamy na dolną, południową część wyrobiska.



To co najważniejsze w kamieniołomie, czyli ściany odkrywki zasłaniają kilkunastoletnie sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.



Patrząc pod nogi na początku zauważamy przetacznik kłosowy - Veronica spicata.



Stoimy teraz nad wschodnia krawędzią dolnego poziomu i patrzymy w kierunku zachodnim.



Ponownie zerkam pod nogi. Zielony i niezbyt interesujący tłumek.



Wystarczyło chwilę uwagi aby zobaczyć okazałego jastrzębca leśnego - Hieracium murorum.



Dalej idzie przelot pospolity - Anthyllis vulneraria.



Potem pojawia się drżączka średnia - Briza media.



A to już kolejny zielony tłum zasłaniający wschodnią ścianę kamieniołomu.



Po drodze szczególnie wyróżnia się babka średnia - Plantago media.



Teraz oglądamy skupisko w którym rządzą brodawnik zwyczajny - Leontodon hispidus oraz poziomka pospolita - Fragaria vesca.



W południowo-wschodnim zakątku było dość mokro. Tutaj moją uwagę przykuł mech. Wydaje mi się, że to Abietinella abietina.





Jest tutaj także sporo pędów bluszczu pospolitego - Hedera helix.



Dla odmiany przy północno-wschodnim zakątku kamieniołomu usadowił się skalniczek siwy - Rhacomitrum canescens.





Oto fragment północnej ściany tej części wyrobiska.



Idziemy dalej, opuszczając wyrobisko. Oto pierwszy storczyk, kruszczyk rdzawoczerwony - Epipactis atropurpurea.



Dalej był groszek o szerokich listkach. Stawiam na groszek wiosenny - Lathyrus vernus.



Idziemy teraz pomiędzy sosnami zwyczajnymi - Pinus sylvestris.



Pod nimi znajdujemy przytulię wiosenną - Cruciata glabra.



A to już kolejne kruszczyki rdzawoczerwone - Epipactis atropururea.









Teraz spomiędzy krzewów można zerknąć na znajdujący się w dole Chrzanów.



Na krawędzi wyrobiska znajdujemy młode brzozy brodawkowate - Betula pendula o podejrzanie grubej korze u nasady pni.





Oto ich korony.



Powoli schodzimy na dolny poziom.





Na chwilę zatrzymujemy się w miejscu, gdzie znajdowała się rampa do załadunku kamienia.



Wystarczyło teraz spojrzeć w dół, aby całe dobre wrażenie z tego etapu tej wycieczki prysło.







Bez komentarza.