Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2012-08-16 Chrzanów - Żelatowa ponad lasem
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2012 «

#5355
od września 2006

2012.08.19 06:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Opuszczamy wąwóz w stokach Żelatowej i wychodzimy na ulicę Gajową. Teraz będziemy się poruszać w osi trasy oznaczonej na mapie firmy Compass kolorem jasnoniebieskim. Zasadniczy cel to punkt 13 przyrodniczej ścieżki dydaktycznej.



Na razie zerkamy na ulicę Gajowa. Wyszliśmy na nią z chaszczy po lewej stronie.



Idąc przed siebie mijamy kępę ozdobnej języczki pomarańczowej - Ligularia dentata



Nieco dalej zerkamy na część wierzchowiny.



Tutaj na skraju drogi widać zdziczałą rudbekię nagą - Rudbeckia laciniata.



Jesteśmy już przy ulicy Bałuckiego. Z luki pomiędzy domem a zadrzewieniem wyłania się fragment wzgórza Bukowica.



Zanim zajmiemy się tym co znajduje się na południe od drogi skupmy się na wierzchowinie. Tutaj widzimy jak się wydaje wstrzymaną budowę.



Wchodząc na jej teren możemy zerknąć na północ i podziwiać panoramę Trzebini.



Jesteśmy ponownie w osi ulicy Bałuckiego i udajemy się do 13 przystanku przyrodniczej ścieżki dydaktycznej. Jak widać wkrótce niewiele będzie stąd widać. Na razie po prawej stronie zdjęcia wyraźnie zaznacza się Grodzisko Wielkie.



Sam punkt widokowy zapowiada się nieszczególnie. Na tym drastycznym przykładzie da się zilustrować powszechny w naszym kraju konflikt pomiędzy potrzebami ochrony przyrody oraz krajobrazu a świętym prawem własności.





Patrzymy teraz przed siebie, mając pod nogami to co uprzednio. Oto w całej okazałości wzgórze Bukowica, które tutaj prezentuje się jako Tajemnicza Wyspa. Zabudowania w dole to Zagórze. W tle wyłaniają się Dolina Górnej Wisły oraz Beskidy.



Zerkamy bardziej na lewo. Teraz z tej strony zdjęcia pomijając lewy dolny róg widzimy wysokie wzniesienie Grodziska Wielkiego oraz niższe Grodziska Małego. Po prawej stronie widać wschodni skrawek Bukowicy.



Skoro żółć nas zalewała spojrzeliśmy za siebie aby kontemplować kwitnącą nawłoć kanadyjską - Solidago canadensis.



Ponownie patrzymy na południe, tym razem w prawo. Jak widać powstaje tutaj kolejna zasłona dla punktu widokowego. Wzgórze na bliższym planie to część Zbójnika. Oczywiście po lewej stronie widzimy zachodni skrawek Bukowicy.



W tej sytuacji ruszyliśmy w kierunku Pogorzyc mijając kolejne opanowane przez nawłoć kanadyjską - Solidago canadensis pola niegdyś uprawne, dziś zapewne przyszłe działki budowlane.





Pewne urozmaicenie stanowi tutaj sadziec konopiasty - Eupatorium cannabinum.



Tuż przed wejściem z zakręt oglądamy po raz ostatni Grodzisko Wielkie. Zza niego wyłania się kępa lasu a następnie pasmo Czarnego Lasu górujące nad lewym brzegiem doliny Płazianki. Tutaj też na lewo od kępy widać niewielki biały punkt. To wieża zamku Lipowiec.



Spojrzeliśmy na chwilę w bok, aby obejrzeć sobie dziki bez hebd - Sambucus ebulus.



Jeszcze jeden rzut oka na południowy wschód. Teraz wieża zamku Lipowiec jest bardziej widoczna.



A na skraju ulicy Bałuckiego swoją siedzibę urządziły duże rude mrówki leśne.



Wkraczamy teraz w obszar zabudowany.



Mijamy skrzyżowanie z drogą do Zagórza.



My skręcamy ku północy.



Zabudowa to jedno, ale czasem można zauważyć ciekawe roślinne aranżacje, tak jak tą nerecznicę samczą - Dryopteris filix-mas.



Idziemy dalej. Na lewo domy na prawo wierzbówka kiprzyca - Chamaenerion angustifolium i nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.





Tym sposobem osiągamy rejon kościoła.



Ruszamy teraz główną ulicą ku północy, znaczy się w kierunku ulicy Bartniczej, gdzie pozostawiliśmy nasz samochód. Idąc na poboczu podziwiamy owocujący kozibród - Tragopogon.



Dalej mamy ostrożeń lancetowaty - Cirsium vulgare.



Był też "czornobyl" czyli bylica pospolita - Artemisia vulgaris.



A droga biegnie sobie po prostu w dół.



Po chwili do kolczastego kompletu dołącza oset nastroszony - Carduus acanthoides.





Jest jeszcze robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.



Wkrótce za zakrętem zobaczymy wylot ulicy Bartniczej. Tym nie mniej już w tym momencie postanowiliśmy, że zajrzymy jeszcze do pobliskiego kamieniołomu, ponieważ czuliśmy pewien niedosyt, a zbyt daleko nie chciało nam się jeździć.



(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 19.sierpnia.2012)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2012 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji