Podążam teraz w miarę szybko w kierunku parku, aby obejrzeć stan zachowania cmentarza żołnierzy radzieckich, znaczy się zrealizować zasadniczy cel mojego wyjścia. Tak to wyglądało w końcu maja tego roku, co przedstawiłem w tym wątku - https://www.bio-forum.pl/messages/3280/486904.html
Teraz podążam trasą oznaczoną na mapie firmy Compass kolorem fioletowym.



Do celu podążam ulicą Reymonta.





Po drodze na trawersie zabudowy mijam takie chaszcze.



Ich ozdobą jest między innymi bodziszek łąkowy - Geranium pratense.



Z kolei w chaszczach skrywa się coś, co pozwala przypuszczać, że ludzie mieszkają tutaj na własnych śmieciach.



Wkraczam na teren parku. Cmentarz już widać. Z daleka nie jest źle.



Miejsce po zaginionej tablicy informacyjnej znajduje się z boku.





A poza tym w porównaniu z wiosną nic się nie zmieniło. Tedy w dalszym komentarzu pominę słowa uznane powszechnie za obraźliwe, dodając jedynie z rosyjska - Wot kultura.













O teraz będzie już tylko botanika oraz mykologia. Zaczynamy od kasztanowca zwyczajnego opadniętego przez szrotówka kasztanowiaczka.



W okolicznym drzewostanie znajdziemy bardzo wyniosłe jesiony wyniosłe - Fraxinum excelsior.





A to już sterany życiem grab zwyczajny - Carpinus betulus. Jest na nim znak, świadczący, że dostał już wyrok śmierci, chociaż koronę ma bujną.





Akcentem mykologicznym będzie rdest ptasi - Polygonum aviculare silnie porażony przez mączniaka - Erysiphe polygoni.



Zmierzam teraz w kierunku rozświetlonej przestrzeni.



Po drodze mijam skupisko podagrzycznika pospolitego - Aegopodium podagraria. Pomiędzy nim usadowił się barszcz zwyczajny - Heracleum sphondylium, którego poraża mączniak - Erysiphe heraclei.



Był też tutaj szczawik żółty - Oxalis stricta porażony przez mączniaka. Dzisiaj jest to Erysiphe russellii.



Aby wejść na rozświetloną przestrzeń przechodzę pod łukiem z gałęzi klonu zwyczajnego - Acer platanoides.



Tak w tym jaskrawym oświetleniu wyglądał chrzan zwyczajny - Armoracia rusticana, kiedy zniżyłem się do jego poziomu.



Żółta plama to po prostu gorczyca biała - Sinapis alba.



Opuszczając park wkraczamy pomiędzy drzewa. Oto sesja fotograficzna z okazałym dębem szypułkowym - Quercus robur.













A to już grupa robinii akacjowej - Robinia pseudoacacia.



Oto ich pnie z bliska. Także mają czerwone kropki oraz krzyżyki.



Pomiędzy te drzewa wciska swoją gałąź pobliski klon zwyczajny - Acer platanoides.



Oto jedna z robinii akacjowych - Robinia pseudoacacia oznakowana czerwonym krzyżykiem.



Dla odmiany na dwu znajdują się czerwone kropki. Prawdopodobnie poprzednia zostanie usunięta.



Opuszczając park spojrzałem z góry na miasto i pospiesznie wróciłem do pracy.