Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2012-09-10 Mysłowice - Stary Ewald, Czwarty Hubertus - część 3
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2012 «

#5622
od września 2006

2012.09.17 21:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Idziemy dalej. Już stojąc na wiadukcie zauważyłem na horyzoncie taflę wody. W tym momencie zorientowałem się, że to nie może być Stary Ewald. Tym nie mniej, ponieważ chodziło mi o znalezienie jakiejkolwiek większej tafli wody poszedłem dalej. Teraz poruszam się trasą oznaczoną na mapie firmy Compass kolorem żółtym.



Na początku teren był dość wyrównany.



Wkrótce zrobiło się budująco.





Część zwałki budowlanej, bo tak się nazywają tego rodzaju instalacje litościwym łonem okryła komosa biała - Chenopodium album.







Towarzystwa dotrzymuje jej między innymi goryczel jastrzębcowaty - Picris hieracioides.







Na lewo od zielonej kopy była suprema, na prawo zwykły gruz.



Nieco dalej spoczywały zwykłe śmieci.



Królową tego śmietnika była rudbekia owłosiona - Rudbeckia hirta



Tło dla tych instalacji tworzył zielny gąszcz w którym wyróżniał się rokitnik pospolity - Hippophaë rhamnoides



Za tym gąszczem natrafiłem na kolejną, dość świeżą jak widać instalację z kategorii budują, remontują, urządzają.



I jeszcze jedna, wyraźnie co najmniej jednoroczna.



I jeszcze jedna, tym razem potencjalne stanowisko kultury materialnej z początku 21. wieku. Oczywiście tutaj przyszli archeolodzy zapewne będą toczyć ożywione dyskusje, ponieważ sama dachówka pochodzi raczej w pierwszej połowy 20. wieku.



Niestety, zmierzając w kierunku stawu musiałem przez to przejść. Potem ogarnęła mnie żółtość nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis.



Ponad nią wybijały się pojedyncze topole mieszańcowe - Populus x hybrida, które ja pejoratywnie określam mianem genewskich kundli.



W sumie było żółto i zielono.



Aż wreszcie pokazała się trzcina pospolita - Phragmites australis.





Przeszedłem i przez to aby trafić na kolejny obszar w miarę wolny od roślinności.



Stanąłem teraz na skraju zadrzewionego dołu.





Oczywiście nie miałem innego wyboru jak iść jego krawędzią. Była tutaj całkiem dobra jak na tę okolicę ścieżka.



I wreszcie moim oczom ukazała się tafla wody, jak się później okazało Hubertusa IV. Za nią widać wieżowce Sosnowca.



Spory fragment tego akwenu od strony zachodniej skrywa się pod szuwarem trzcinowym.







Przy południowo-zachodnim skraju zauważyłem niewielką płyciznę.



Wkrótce potem zszedłem na dół, ale teraz chwila dygresji. Otóż według Geoportalu oglądany staw to Hubertus Czwarty. Dla niejakiej dramaturgii w tytule tego cyklu zamieniłem słowa. Na północ od niego, na lewym brzegu Rawy, znajdują się idąc od zachodu stawy Hubertus Pierwszy, Hubertus Drugi, Hubertus Trzeci. Dla odmiany według Google maps Hubertus jest jeden, ten Czwarty, zaś pierwsze trzy to Borki.

(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 18.września.2012)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2012 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji