2012.09.21 17:34
Będąc w Rudnie koniecznie trzeba udać się w rejon zamku. Na jednych mapach piszą go zamek Tenczyn w Rudnie, na innych, jako i tej firmy Compass Zamek Tęczyn w Rudnie. Śledząc szereg tematycznych stron zauważam, że obie formy pojawiają się równorzędnie. Karygodnym błędem jest nazywanie tego zamku po prostu Tenczynek. Trasa jest oznaczona kolorem zielonym, zamek czerwonym kołem.
Na początku po ponownym wyjściu na drogę zauważamy szkarłatkę amerykańską - Phytolacca americana.
Zerkając z drogi w kierunku północno-zachodnim zauważamy na horyzoncie białą plamę zabudowy trzebińskiego osiedla ZWM. Z lewej strony, ale zasłonięta nieznacznie przez drzewa znajduje się zabudowa Chrzanowa.
Przydroże póki co jest niezbyt ciekawe.
Powoli zbliżamy się do kościoła.
Teraz zerkamy z drogi na południe. Przed nami znajduje się kompleks leśny skrywający Dolinę Rudna.
Otoczenie kościoła ozdobiono blokami porfiru z Zalasu. Trochę to wyje w krainie innej wulkanicznej skały, jaką jest melafir.
Wreszcie zza zakrętu wyłania się bardzo charakterystyczna baszta zamku.
Idąc dalej, po lewej stronie drogi mijamy niewielki zagajnik jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior, który porasta zwierzały melafir.
Przy okazji zerkamy pod nogi aby podziwiać masowo kwitnący pyleniec pospolity - Berteroa incana.
Towarzyszył mu ślaz zygmarek - Malva alcea.
Pewną ciekawostką botaniczną były zniekształcone teratologicznie pędy żmijowca zwyczajnego - Echium vulgare.
Idąc dalej minęliśmy drzewo owocowe, śliwę domową - Prunus domestica, którego pień obsiadły kolonie listkowatych porostów. Prawdopodobnie jest to Hypogymnia physodes.
Cały czas trzymamy się znaków szlaku.
Powoli zbliżamy się do końca zwartej zabudowy wsi.
Wreszcie naszym oczom ukazuje się zamek w całej swojej okazałości.
Z prawej strony wyraźnie widać lasy skrywające rezerwat Dolina Rudna.
Spoglądamy po raz ostatni na zamek w całej jego okazałości.
Odchodzimy teraz w kierunku południowo-zachodnim. Widać, jak w luźnym drzewostanie dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Nieco dalej natrafiamy na gęsty zagajnik z dominacją jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.
Zerkając w kierunku południowym widzimy panoramę wsi Grojec.
Ponownie zerkamy w kierunku zamku, który teraz znajduje się na zachód od trasy naszego przemarszu. Tutaj na szczególną uwagę zasługuje nawłoć pospolita - Solidago virgaurea.
Niestety, towarzyszy jej czeremcha amerykańska - Padus serotina.
Nieco dalej pojawił się jeszcze winobluszcz pięciolistkowy - Parthenocissus quinquefolia.
Idziemy dalej w kierunku północnym, zerkając po bokach. Na lewo zarośla, na prawo zamek.
Wkraczamy ponownie w obszar zabudowy wsi. Tutaj zauważam gruszę dziką - Pyrus pyraster opanowana przez nagoć - Gymnosporangium sabinae.
Podążamy ponownie w kierunku zachodnim, aby dość do głównej drogi.
Teraz spoglądając na północ widzimy jasną plamę zabudowy Woli Filipowskiej.
Bliżej nas na polu dość licznie wystąpiła ostróżeczka polna - Consolida regalis.
Część zarośli tworzy charakterystyczne kopuły.
I wreszcie schodzimy do miejsca gdzie czekał na nas minibus, mając przed oczyma ciekawe, podobne do tego widoki. Idziemy w kierunku północnym.
Na początku po ponownym wyjściu na drogę zauważamy szkarłatkę amerykańską - Phytolacca americana.
Zerkając z drogi w kierunku północno-zachodnim zauważamy na horyzoncie białą plamę zabudowy trzebińskiego osiedla ZWM. Z lewej strony, ale zasłonięta nieznacznie przez drzewa znajduje się zabudowa Chrzanowa.
Przydroże póki co jest niezbyt ciekawe.
Powoli zbliżamy się do kościoła.
Teraz zerkamy z drogi na południe. Przed nami znajduje się kompleks leśny skrywający Dolinę Rudna.
Otoczenie kościoła ozdobiono blokami porfiru z Zalasu. Trochę to wyje w krainie innej wulkanicznej skały, jaką jest melafir.
Wreszcie zza zakrętu wyłania się bardzo charakterystyczna baszta zamku.
Idąc dalej, po lewej stronie drogi mijamy niewielki zagajnik jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior, który porasta zwierzały melafir.
Przy okazji zerkamy pod nogi aby podziwiać masowo kwitnący pyleniec pospolity - Berteroa incana.
Towarzyszył mu ślaz zygmarek - Malva alcea.
Pewną ciekawostką botaniczną były zniekształcone teratologicznie pędy żmijowca zwyczajnego - Echium vulgare.
Idąc dalej minęliśmy drzewo owocowe, śliwę domową - Prunus domestica, którego pień obsiadły kolonie listkowatych porostów. Prawdopodobnie jest to Hypogymnia physodes.
Cały czas trzymamy się znaków szlaku.
Powoli zbliżamy się do końca zwartej zabudowy wsi.
Wreszcie naszym oczom ukazuje się zamek w całej swojej okazałości.
Z prawej strony wyraźnie widać lasy skrywające rezerwat Dolina Rudna.
Spoglądamy po raz ostatni na zamek w całej jego okazałości.
Odchodzimy teraz w kierunku południowo-zachodnim. Widać, jak w luźnym drzewostanie dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Nieco dalej natrafiamy na gęsty zagajnik z dominacją jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior.
Zerkając w kierunku południowym widzimy panoramę wsi Grojec.
Ponownie zerkamy w kierunku zamku, który teraz znajduje się na zachód od trasy naszego przemarszu. Tutaj na szczególną uwagę zasługuje nawłoć pospolita - Solidago virgaurea.
Niestety, towarzyszy jej czeremcha amerykańska - Padus serotina.
Nieco dalej pojawił się jeszcze winobluszcz pięciolistkowy - Parthenocissus quinquefolia.
Idziemy dalej w kierunku północnym, zerkając po bokach. Na lewo zarośla, na prawo zamek.
Wkraczamy ponownie w obszar zabudowy wsi. Tutaj zauważam gruszę dziką - Pyrus pyraster opanowana przez nagoć - Gymnosporangium sabinae.
Podążamy ponownie w kierunku zachodnim, aby dość do głównej drogi.
Teraz spoglądając na północ widzimy jasną plamę zabudowy Woli Filipowskiej.
Bliżej nas na polu dość licznie wystąpiła ostróżeczka polna - Consolida regalis.
Część zarośli tworzy charakterystyczne kopuły.
I wreszcie schodzimy do miejsca gdzie czekał na nas minibus, mając przed oczyma ciekawe, podobne do tego widoki. Idziemy w kierunku północnym.