Materiał do tego wątku zgromadziłem przy okazji śledzenia przebiegu brzegu morza mioceńskiego. Innymi słowy, pokazywałem magistrantce co nam zostało z tamtych lat, sprzed pięciu milionów lat. Tym razem zasadniczym celem było Grodzisko Wielkie, oznaczone na mapie firmy Compass czerwonym kółkiem.



W drodze do niego zatrzymaliśmy się w rejonie oznaczonym niebieskim kółkiem. Zresztą w tym grądzie także skrywa się fragment klifowego wybrzeża tamtego morza.



Tego dnia kwitł gajowiec żółty - Galeobdolon luteum (primo voto). Idziemy od szczegółu do ogółu.









W tej okolicy także znajdują się wychodnie wapieni falistych.





Kolejny gatunek, któremu poświęciłem uwagę to kopytnik pospolity - Asarum europaeum.





Następnie był łan przytulii wonnej - Galium odoratum.



W tej części stoku doliny znajduje się Schronisko w Pogorzycach. Oto wlot do tej prawie jaskini.





Następnie zbliżenie wapieni falistych we wnętrzu.







I wreszcie czerwone koło, czyli Grodzisko Wielkie i widok na terasy wybrzeża morza mioceńskiego.







Ponieważ najwyższy poziom wód tego morza sięgał dzisiejszej poziomicy 320m n.p.m. szczyt naszego wzgórza był zawsze wynurzony. Teraz jest to płaska powierzchnia po części porośnięta buczyną.



W miejscu gęstego zagajnika było pole uprawne.



Trawa w buczynie to perłówka jednokwiatowa - Melica uniflora. Jest to jedyne stanowisko tego gatunku na terenie gminy Chrzanów.



Spotkaliśmy tutaj także kwitnące poziomki - Fragaria vesca.



W ich sąsiedztwie usadowił się pająk. Do tej pory nie wiem co to za gatunek.





Wracamy do poziomki - Fragaria vesca. Tutaj widzimy moment obumierania pręcików w zapylonym kwiecie.



A teraz szybka zmiana planu. Szczytowe partie Żelatowej, skąd patrzymy na Zatokę Zagórską oraz Wyspę Bukowica.



Na północ od masywu Żelatowej, także znajdowało się morze. Na horyzoncie widzimy najdalszy brzeg.



A teraz oglądamy Wyspę Bukowicę oraz położoną na lewo od niej Wyspę Grodziska Małego.



Jeszcze raz Bukowica i tereny położone na zachód od niej.



Tego dnia stwierdziliśmy również, że potrzeby ochrony krajobrazu przegrały ze świętym prawem własności. Rozpoczynała się budowa domu.



Ja jednak skupiłem się tego dnia na najważniejszym jak dla mnie odkryciu. Oto łan gęsiówki nagiej - Arabis glabra (primo voto wieżyczka naga - Turritis glabra).



Rośliny porażał bielik krzyżowych - Albugo candida.







Równolegle z nim wystąpił tutaj wroślik - Peronospora ochroleuca.





To był bardzo szczęśliwy traf.