Będąc w Jaworznie musiałem w końcu udokumentować co dzieje się na rynku, który, jak to się powiada w programowym sloganie jest robiony od nowa. A że rynek to za mało zobaczyłem jeszcze co skrywa się za biblioteką. Tak to wygląda na mapie firmy Compass.



Na początku rynek jako taki, czyli żółte koło. Wszystkie drzewa, które znajdowały się z lewej strony zniknęły. Na wprost widać czerwoną bryłę biblioteki.



W północnej części rynku materiał wydobyty z wykopów jest żółtawy.





Oto zbliżenie wydobytej gliny. To ważne bo pod biblioteką iły są czerwone.



Z rozmowy z robotnikami wynika, że pod ich kilkumetrową warstwą pojawia się biały kamień. Nie oglądałem go, ale w grę wchodzi wapień lub dolomit triasu. Iły powinny być mioceńskie. Pstre iły spod biblioteki uznałem niegdyś za permskie, ale prawdę powiedziawszy i one mogą być mioceńskie. Na razie oglądamy trochę zielonej trawki.



A to już klomby za biblioteką. Dominujące drzewa to sosna wejmutka - Pinus strobus.



Nieco dalej bliżej wejmutek zauważam jukkę włóknistą - Yucca filamentosa.



Gałęzie drzewa przesłaniają między innymi jałowce - Juniperus.



Ale najważniejszym iglakiem w tym towarzystwie jest młody żywotnikowiec japoński - Thujopsis dolabrata.







Za biblioteką rosły wierzby białe w odmianie płaczącej - Salix alba "Tristis". Były one opanowane przez czyrenia ogniowego - Phellinus igniarius. Tym nie mniej dla bezpieczeństwa sugerowałem coś w rodzaju opieki paliatywnej, czyli obcinanie konarów tak, aby nie zagrażało to przechodniom. Jak widzę zdecydowano się na eutanazję.





Bliżej Muzeum rósł kasztanowiec zwyczajny - Aesculus hippocastanum. On również zniknął.



Jak widać na pniaku pojawił się już ziarnoskórnik purpurowy - Chondrostereum purpureum.





Będąc blisko Muzeum sfotografowałem jeszcze raz bloki dolomitów najwyższego piętra triasu dolnego.







A na zakończenie ze schodów byłego kina Sasanka, teraz Biedronki zerknąłem na park. Na mapie jest to niebieska strzałka.