Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2013-10-21 Libiąż - lekcja przyrody na Strzałbie
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2013 «

#8171
od września 2006

2013.11.02 18:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Lekcja przyrody o której była mowa w poprzednim odcinku dotyczyła pokazania przede wszystkim grzybów, w tym lichenizujących, mchów oraz roślin naczyniowych. Miałem kilka pomysłów na miejsce akcji, ale młodzież wybrała to. Trasa jest oznaczona zieloną linią. Miejsca intensywnie fotografowane zostały podkreślone na czerwono. Tę okolicę pokazywałem już w wielu wątkach, dlatego teraz będą to luźne migawki.



Zaczynamy od północnego stoku, gdzie teraz rozwinęły się dość gęste zarośla, właściwie las. Widać sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris oraz brzozę brodawkowatą - Betula pendula, znaczy się dobrze umocnioną na swoich pozycjach lekką kawalerię powietrzną.



Trochę zastanawiająca jest ta instalacja. Podejrzana świeżość wskazuje na jej powstanie po pierwszym lipca.



Część stoku jest pokryta trawami. Po prawej widać trzęślicę modrą, po lewej, bardziej w głębi trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.



Bliżej krawędzi szczytu dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula. Z traw jest tutaj kłosownica rozpierzchła - Brachypodium pinnatum.



Wśród traw nader liczne są dziewięćsiły bezłodygowe - Carlina acaulis. Teraz jak widać w stanie zejściowym.



Teraz po lewej stronie mamy las, po prawej otwartą przestrzeń. Tam osiedleniu się lasu przeszkadzają silne wiatry.



Idziemy teraz ku wschodniej krawędzi wzniesienia. Mamy tutaj głównie skupiska krzewów nazywane czyżniami.



Ważnym elementem krajobrazu jest wieża służąca do obserwacji lasów. Jest ona tutaj niczym latarnia morska. Wszak libiąskie wzgórza w neogenie były archipelagiem na ówczesnym morzu.





Zaczynamy odcinek trzeci. Teraz naszym celem jest źródło w lesie na wschodnim stoku Strzałby. Schodzimy bardzo stromą krawędzią. W neogenie był to fragment klifu.



Po drodze mijamy krzewy głogu - Crataegus. Posiliłem się ich owocami.



Po prawej stronie drogi woda wymyła bardzo głęboki kanion. Widać, że na stoku zalega piasek.





W warstwie niskich drzew i krzewów dominuje inwazyjna czeremcha amerykańska - Padus serotina.



Górą rządzi sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.



Widać też rodzimy klon zwyczajny - Acer platanoides



A to już źródło. Wypływ nie jest tak intensywny, jak kilka lat temu.



Jak widać wśród okolicznych drzew pojawia się także dąb czerwony - Quercus rubra. Jest również topola osika - Populus tremula.



Tutaj ponadto widać dąb bezszypułkowy - Quercus petraea.



Przyglądam się wodzie i ruszamy dalej.



Źródło otaczają mchy. Tutaj na pewno jest żurawiec falisty - Atrichum undulatum oraz merzyk - Plagiomnium affine.



Nieco powyżej istniejących źródełek są inne teraz wyschnięte.



Pochodząc wyżej ku krawędzi lasu minęliśmy wątrobowca. Podejrzewam, że to Lophocolea heterophylla.



Był też mech z rodzaju płaszczeniec - Plagiotecium.



Podnosząc głowy ku górze zauważyliśmy, że w drzewostanie dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula. Jedno z drzew miało w połowie wysokości dużą, kulistą czeczotę.



Ta paproć to wietlica samicza - Athyrium filix-femina.



Widać już krawędź lasu. W drzewostanie dominuje brzoza brodawkowata - Betula pendula. W runie większe płaty tworzy orlica pospolita - Pteridium aquilinum. A trawa to kłosownica rozpierzchła - Brachypodium pinnatum, relikt dawnych muraw.



Jeszcze bliżej krawędzi pokazała się topola osika - Populus tremula.



Zaczynamy teraz etap czwarty. Jak widać szczyt wzniesienia jest pozbawiony drzew. Las tutaj w końcu wejdzie, ale zajmie mu to jeszcze trochę czasu. Na przeszkodzie stoją silne zachodnie wiatry.



Póki co znakomicie czuje się tutaj śliwa tarnina - Prunus spinosa i inne cierniste krzewy. Jednak i one nie tworzą bardzo zwartych łanów.





Lokalnie rządzą trawy. Królem tych otwartych przestrzeni jest trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios. Ciemniejsze plamy to obumarłe nawłocie - Solidago.



Nieliczne zagłębienia terenu to zapomniane kamieniołomy.



A to już etap piąty. Teraz po prostu zaczyna się asfaltowa droga. Ponieważ zbliżamy się ku zachodniej krawędzi wzniesienia obserwujemy pojawianie się pojedynczych drzew. Są to oczywiście brzozy brodawkowate - Betula pendula, czyli lekka kawaleria powietrzna.



Coroczne wypalanie traw także sprzyja osiedlaniu się tego drzewa, ponieważ najlepiej kiełkuje ono na świeżych pogorzeliskach. Czy mieszkańcy robią to świadomie, czy ter raczej nie, wypalanie traw dla desantu tych sił lasu jest swoistym przygotowaniem ogniowym natarcia.

« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2013 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji