Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2013-11-17 Trzebinia - między Bereską a Młoszową - część 1
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2013 «

#8321
od września 2006

2013.12.04 23:16 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Zapraszam do kolejnego dłuższego spaceru po terenie Trzebini wzdłuż takiej trasy naniesionej na mapę firmy Compass. Całość jak widać jest podzielona na 8 odcinków.



To kolejny etap inwentaryzacji roślin chronionych na terenie miasta i gminy Trzebinia. Było nas dwóch. Wysiedliśmy na ulicy Długiej. Na razie wszystko skrywa mgła.



Skręcamy w ulicę Marii Konopnickiej.





W jednym z ogrodów mijamy jabłoń domową obsypaną owocami. Celowy zabieg, czy też "satyra na leniwych sadowników"?



A to już ulica Bartosza Głowackiego i bardzo mocno sponiewierane drzewo, które miało pecha wyrosnąć pod linią energetyczną.



Szybko skręcamy w kierunku wschodnim. Ta ulica zadaje się nie mieć nazwy.





Pomiędzy drzewami rośnie bardzo wybujały ligustr pospolity - Ligustrum vulgare.



Kończy się zabudowa. Mgła nadaje temu miejscu pewnej tajemniczości.



Mijamy skrzyżowanie z ulicą Kopernika i idziemy kawałek dalej.



Po chwili zdecydowaliśmy się na wejście pomiędzy te suche trawy. Jak widać dominuje tutaj trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.





Za tymi sosnami zwyczajnymi - Pinus sylvestris pojawia się trzęślica modra - Molinia coerulea. Kiedy ona rządzi można się spodziewać ciekawych, a nawet chronionych gatunków.



Ale na razie, niejako na wstępie mamy nawłoć kanadyjską - Solidago canadensis.



Była też całkiem świeża instalacja antropogeniczna.



Po przejściu przez tej przeszkody mogliśmy zacząć podziwiać delikatną urodę zejściowej trzęślicy modrej - Molinia coerulea.



To bardzo kontrastowało z pierwszoplanową sosną zwyczajną - Pinus slyvestris.



Trochę się umoczyliśmy i dotarliśmy do cieku. Jest to Pstrużnik. Jak dla mnie stanowi on w tej okolicy granicę pomiędzy Wyżyną Śląską a Wyżyną Krakowsko-Częstochowską.







Za ciekiem jest jeszcze więcej trzęślicy modrej - Molinia coerulea. Tam też zaczyna się w moim pojęciu Rów Krzeszowicki. Aż do odcinka siódmego będziemy się poruszać po jego obszarze.



Intrygująco wyglądają wiszące na niej krople wody.



Nawet tam, gdzie już leży, też nie sprawia przykrego wrażenia.



Zerknęliśmy w dal i wycofaliśmy się do ulicy.





Po przejściu kilkudziesięciu metrów zdecydowaliśmy się sprawdzić teren po północnej stronie ulicy. Na razie i tutaj dominuje trzęślica modra - Molinia coerulea.



Wśród traw widać siewki drzew. Tutaj jest to modrzew europejski - Larix decidua.



Mijamy pojedyncze starsze drzewa. Jest ich na mało na standardowy las, chociaż w moim pojęciu obecność drzew dla istnienia lasu nie jest obowiązkowa.



Tutaj dopiero ruszają do ataku siły powietrznodesantowe.



Pomiędzy drzewami zmienia się dominujący gatunek trawy. Teraz jest to między innymi szczotlicha siwa - Corynephorus canescens.



Trzęślica modra - Molinia coerulea jeszcze jest, ale zdecydowanie ustępuje.





Są też łany chrobotków - Cladonia.





Następnie przekraczamy tajemniczy nasyp. Jest on zaznaczony na mapie.



Jest z nim związany całkiem spory zagajnik.





Po chwili drzewa ustępują.



Ten etap naszego spaceru kończę, gdy z mgły wyłania się komin ciepłowni. Z tego co wiem to nieczynnej od bardzo długiego czasu.

« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2013 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji