Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2013-10-12 Od Krzykawki do Lasek botanicznie i geologicznie - część 6
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2013 «

#8461
od września 2006

2014.01.03 20:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Po obejrzeniu kopuły trawertynowej w Laskach ruszyliśmy na wschód. Szliśmy wzdłuż ciągu stawów. Wtedy sobie tego tak jakby nie uświadamialiśmy, że są to relikty rzeki Biała. Znaczy się wędrujemy pod prąd jej prawym brzegiem. Trasa została oznaczona kolorem ciemnoniebieskim.



Odchodząc od kopuły mijamy śmieci przysypane liśćmi topoli osiki - Populus tremula.



Wspinamy się w innym miejscu na wydmę, przez którą szliśmy w kierunku kopuły.





Na jej szczycie znajdujemy niezwyczajną, oryginalnie rozpostartą sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris.



I tak docieramy do drogi, którą szybko podążamy na wschód.





Jak widać bór jest prawie świeży, ale jeszcze nie mieszany.





W niewielkim obniżeniu po małej piaskowni znajdujemy złamaną, ale żywą czeremchę amerykańską - Padus serotina.



I tak docieramy do stawu. Czas napawać się pięknymi widokami.





Tutaj taflę wody przesłania brzoza brodawkowata - Betula pendula. towarzyszy jej jeszcze zielona olsza czarna - Alnus glutinosa.



Pewnym przerywnikiem są utwory najwyższego piętra antropocenu.



Teraz oglądamy powaloną sosnę zwyczajną - Pinus sylvestris. Przesłania ją jałowiec pospolity - Juniperus communis.



Udało mi się również uchwycić efekt falującej wody odbijającej się od brzegu.



Woda na tym stawie wyraźnie falowała pod wpływem lekkich podmuchów wiatru.



I znowu widok boru jako takiego



Trafiła się również chroniona kalina koralowa - Viburnum opulus.



Zasadniczo trzymaliśmy się blisko brzegów stawów ale bez przesady.



Spoglądaliśmy także pod nogi i wypatrzyliśmy spore skupisko sarniaka dachówkowatego - Sarcodon imbricatus. Zastanawiam się jeszcze nad sarniakiem sosnowym - Sarcodon squamosus, bo to przecież bór sosnowy na piasku, ale łuski kapelusza są wyraźne, duże.









Po podniesieniu głów znowu podziwiamy widoki przełomu lata i jesieni.







Mijamy obojętnie pierwszą poważniejszą możliwość przeprawienia się na drugi brzeg nieistniejącej rzeki.



Teraz wstępujemy na pagórek, z którego spoglądamy na następny, bardzo długi staw.





W tym momencie robi się trochę nieprzyjemnie, gdyż mijamy uporządkowaną porębę.





Ale wystarczyło się odwrócić i czar powracał.



Oczywiście ślady gospodarki leśnej też tutaj są.





Ale zasadniczo jest pięknie. Te widoki zobaczyliśmy na krótko przed przeprawieniem się na drugi brzeg.





Zanim poszliśmy dalej zerknęliśmy jeszcze na pierwszy etap odbudowy lasu.

« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2013 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji