Tego samego dnia udałem się jeszcze nad staw w lesie. Ten zbiornik stanowi piąty przystanek przyrodniczej ścieżki dydaktycznej. Na początku podjechałem nad wodę a potem wracając zrobiłem jeszcze kilka zdjęć w przydrożnych zaroślach. Na mapie firmy Compass ta okolica jest oznaczona kolorem fioletowym.
Na początku zwróciłem uwagę na dużą kózkę. Jest to coś z rodzaju Stenocorum.
Potem pojawił się chrząszcz, którego do tej pory nie udało mi się oznaczyć.
A to już motyl karłatek opijający kwiaty czyśćca błotnego -
Stachys palustris.
Była też strojnica baldaszkówka.
Z tej gąsienicy, jak mi się udało ustalić wylęgnie się motyl - wieczernica szczawiówka.
Tej muchy też początkowo nie udało mi się oznaczyć. Teraz jestem jedynie pewny rodzaju - Gymnosoma.
A to już kolejna okazała kózka, prawdopodobnie z rodzaju Stenocorum
Ta para dla odmiany może reprezentować rodzaj Pseudovadonia
A teraz szczypta horroru. Oto posilający się kwietnik namiastek. Jego daniem jest trzmiel.
Spoglądam teraz na wodę. Właśnie kwitły grzybienie białe -
Nymphaea alba.
Nad wodą nachylał się też kosaciec żółty -
Iris pseudoacorus.
A teraz metodą, blisko, coraz bliżej przyjrzyjmy się muchówce z gatunku Lucilia caesar. Owad siedzi na liściu trzciny pospolitej - Phragmites uastralis.
Kolejny pająk, którego nie udało mi się oznaczyć.
Teraz chrząszcz, którego nauczyłem się dość dobrze oznaczać. To Agapanthia villosoviridescens.
Była tutaj też inwazyjna biedronka. To Harmonia axyridis. Prawdopodobnie to jedno z pierwszych notowań tego gatunku w Polsce.
Wracamy do botaniki. Oto niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens parviflora.
Teraz będzie kolejny kwiat grzybieni białych -
Nymphaea alba.
I bardzo symboliczna scena - podniesienie grążela - Nuphaer luteum.
A tuż obok były dwa grzybienie białe - Nyphaea alba.
Pora teraz na kilka scen z ważkami. Zasadniczo nie podejmuję się prób ich oznaczania.
Wyjątkiem jest skrywająca się na tle zieleniny łątka dzieweczka.
A tutaj najważniejszy jest kwiat rogownicy pospolitej - Cerastium caespitosum.
Oddalając się od stawu przyłapałem baldurka pręgowanego.
Tej włochatej gąsienicy też nie oznaczyłem.
I znowu szczypta botaniki pod postacią kwiatostanu komonicy błotnej - Lotus uliginosus.
Była też wyka brudnożółta - Vicia grandiflora.
Teraz pora na strojnicę baldaszkówkę widzianą od spodu.
Całość kończymy widokiem chrząszcza z gatunku podrzut szary.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 15.stycznia.2014)