Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2013-10-06 Między Dulową a Psarami - część 4
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2013 «

#8546
od września 2006

2014.01.26 23:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Po opuszczeniu Parowów Dulowskich wylądowaliśmy na ulicy Spacerowej w sąsiedztwie słynnego kurhanu. W dalszym ciągu wężykując przez pola uprawne, po większej części nieuprawiane idziemy na północ. Na mapie firmy Compass jest to odcinek oznaczony kolorem jasnofioletowym.













































Pola położone na zachód od kurhanu są uprawiane. Linia drzew na horyzoncie to Parowy Karniowickie, uznana osobliwość przyrodnicza gminy Trzebinia.





Po przejściu powyżej kurhanu pola są już nieuprawiane. Widoczny na horyzoncie drzewostan na cytowanej mapie nie istnieje.



Idziemy przez ściernisko Na razie pod nogami mamy sporo podbiału pospolitego - Tussilago farfara.





Docieramy do wysokiej miedzy opanowanej przez nawłoć kanadyjską - Solidago canadensis. Towarzyszy jest spora domieszka trzcinnika piaskowego - Calamagrostis epigeios.





To bardzo interesująca mozaika. Dwa ekspansywne gatunki w klinczu.



Pewnym zaskoczeniem są uprawiane pola uprawne.



Sąsiadują z nimi płaty pozostawione siłom natury.



Tutaj zaczął się kolejny etap sukcesji, czyli wejście czeremchy amerykańskiej - Padus serotina.



Bliżej drogi mamy też gatunki krajowe. Oto dziki bez czarny - Sambucus nigra.



Towarzyszy mu głóg - Crataegus.



I tak znaleźliśmy się już w połowie tego odcinka. Kopulaste wzniesienie wziął we władanie trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.



Pomiędzy nim znajdują się koniczyny łąkowe - Trifolium pratense.



Gatunek ten tworzy tutaj całkiem spory płat. Prawdopodobnie jest to pozostałość po uprawie.



W tym momencie zerkamy za siebie. Spoglądamy na kurhan. Na początku tak jak go widać, potem z wykorzystaniem zoom-u. Jak donosi lokalny tygodnik Przełom remont i ponowne pokrycie go ziemią pochłonie około pół miliona złotych.





Nie moje zmartwienie. My musimy iść dalej i szukać roślin chronionych. Za chwilę osiągniemy szczyt wzniesienia.



Ze szczytu zerkamy ku północy. Tam znajduje się Góra Kowalikowa.



Teraz odbijamy w kierunku północno-wschodnim. Las na horyzoncie skrywa w sobie dolinę Dulówki i odsłonięcia martwicy karniowickiej. Zarośla na pierwszym planie są kolejnym celem naszego spaceru.





W drodze do nich zauważamy, że na polach pomiędzy trawami dominuje koniczyna łąkowa - Trifolium pratense.



Idąc w kierunku zarośli celujemy w barwny krzew. Okazał się on sporą kaliną koralową - Viburnum opulus. Oglądamy go blisko, coraz bliżej.







Nieco dalej pojawia się kozłek lekarski - Valeriana officinalis.







Za zaroślami zauważamy parów. Drogę na wprost zasłaniają zarośla z udziałem maliny - Rubus idaeus.



Szukając dogodnego wejścia do tego parowu znajdujemy w zaroślach paprocie. Oto nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.



Nieco dalej, a bliżej ścieżki, która okazała się być polnym przedłużeniem ulicy Kazimierza Przerwy-Tetmajera znajdujemy wietlicę samiczą - Athyrium filix-femina.



A to już początek parowu. Prawdopodobnie jest to dolina rzeki, która wyschła dawno, dawno temu. Podobne formy terenowe oglądałem w Regulicach, gdzie rzeki płynęły w XVIII wieku, a już w XIX wieku ich nie było.





W drzewostanie pojawia się tutaj dąb szypułkowy - Quercus robur. Towarzyszy mu brzoza brodawkowata - Betula pendula.



Wśród roślin runa da się zauważyć poziewnik miękkowłosy - Galeopsis pubescens.



Część brzóz brodawkowatych - Betula pendula jest malowniczo wygiętych.



W tym miejscu decydujemy się na powrót. Tutaj widać, że istnienie rzeki jest wysoce prawdopodobne.



Wracając zauważamy kopiec mrówek.





Na zakończenie tuż przed ponownym wyjściem na polne przedłużenie ulicy Kazimierza Przerwy-Tetmajera znajdujemy chimeryczną formę jeżyny - Rubus sp. sp.



Na zakończenie krótka dygresja. Otóż na terenie gminy Trzebina w różnych sołectwach pojawiają się ci sami patroni ulic. Kazimierz Przerwa-Tetmajer był patronem ulicy w Dulowej, jest też w sąsiednich Karniowicach. Wprowadza to spore zamieszanie, ale miejscowi wiedzą a obcy... no cóż, niech się zastanawiają.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2013 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji