Po zwiedzeniu rejonu Pieskowej Skały i obejrzeniu wystawy botanicznej na zamku udaliśmy się w dalszą podróż po terenie Ojcowskiego Parku Narodowego. Na początku zajechaliśmy do Grodziska, gdzie znajduje się zespół sakralny błogosławionej Salomei.
Po przyjechaniu a miejsce, pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to wielkie wysypisko śmieci z dużą domieszką biomasy na skraju drogi. Czegoś takiego nie spodziewaliśmy się w Parku Narodowym.



Nie będę się specjalnie rozwodził nad historią tego miejsca oraz jego osobliwościami, ponieważ musiałbym wprost skopiować dane już publikowane w sieci. Na razie spacerujemy po dziedzińcu.







Trzeba jednak szczególną uwagę zwrócić na granitowy obelisk lokowany na grzbiecie słonia.



Bardzo interesujące są też sztuczne formy naciekowe.





Nieco na uboczu znajduje się domek pustelnika.



Oto prowadzące doń schody.



Następnie zaglądamy na chwilę do wnętrza tego barokowego kościoła.



Ponownie znajdujemy się na zewnątrz.



Poza murami zwracam uwagę na okazały klon jawor - Acer pseudoplatanus.



I jeszcze kilka widoków za siebie z pewnej oddali od tego zabytkowego zespołu.





A to już jedna ze ścieżek prowadzących w kierunku Doliny Prądnika.



My jednak byliśmy busem i dlatego podjechaliśmy w Ojcowa jako takiego. Tutaj udaliśmy się na zwiedzanie doliny Sąspówki. Oto początek szlaku.





Naszym celem była tama bobrowa na Sąspówce. W owym czasie bobry opuściły OPN, ale jak się dowiedziałem w 2013 roku, jednak wróciły.







Nieopodal na glebie przycupnął motyl. Oznaczyłem go jako Scopula ternata.



A woda w Sąspówce rwie bardzo szybko.



Nieco powyżej tamy w lesie skrywa się sporo skałek. Nie czuję się na siłach odgadywać ich nazw.









Tutaj zwracam uwagę na miesiącznicę trwałą - Lunaria rediviwa porażona przez mączniaka - Erysiphe cruciferarum.



Wracamy. Oto okazały buk pospolity - Fagus sylvatica czepiający się podłoża z uporem maniaka.



Nie inaczej zachowywały się graby pospolite - Carpinus betulus.



Po opuszczeniu doliny Sąspówki udaliśmy się bardzo szybko na południe w rejon Góry Koronnej.







Wracając przyjrzeliśmy się Igle Deotymy oraz znajdującej się w jej otoczeniu plantacji brzozy ojcowskiej - Betula oycoviensis.





Tutaj też znajdują się kolejne ładne i nierzadko dające swoimi formami wiele do myślenia zespoły skałek.





W końcu wylądowaliśmy na szczycie Skały Jonaszówki. Z niej zerkam w kierunku zamku Ojców.



A to już inne fragmenty panoramy z tego miejsca.





U podnóża skały znajduje się staw.



Znad jego brzegów fotografuję kolejne skałki.





Całość kończę widokiem na Skałę Jonaszówkę.