Tego dnia udaliśmy się z kolegą do zabytkowej kopalni srebra w Tarnowskich Górach. Dokładniej są to Bobrowniki - Piekary Rudne. Nasz wypad był tym, co w praktyce muzealnej nazywa się kwerendą. W grudniu tego roku sami organizujemy wystawę górniczą i chcieliśmy zobaczyć jak robią to inni i czy byli by nam skłonni to i owo pożyczyć. W gruncie rzeczy leżymy na dwu końcach tej samej formacji rudnej, która tak u nas jak i u nich przeszła do historii. Wracając z owocnej wyprawy pokusiłem się o krótki fotoreportaż. W sumie i tak zebrało się materiału na cztery odcinki, chociaż trasa naszego spaceru liczyła nieco ponad 1200 metrów.
W tym odcinku spacerujemy po otoczeniu szybu. Na początku spojrzenie na zachód.



Potem mamy szyld.



Teraz zerkamy w kierunku pierwszego zabytku. Przesłania go świerk biały - Picea glauca.



Trawnik ozdabia lnica pospolita - Linaria vulgaris.



Pierwszym zabytkiem jest koło wodne.









Potem idzie parowy zespół prądotwórczy.





Zwracamy też uwagę na lokomotywy i inne elementy kolejek wąskotorowych.





Tutaj jak się okazuje mamy coś z Chrzanowa. Obiekt już tylko z tego powodu był godny dłuższej sesji zdjęciowej.











Kolejny wyrób Chrzanowskiej Fabryki Lokomotyw to Ryś.







A to drugi Ryś, nieco inny od poprzedniego. I on zasłużył na to by sfotografować go bardzo dokładnie.











Producenta tej lokomotywy jeszcze nie ustaliłem. Kolega jest historykiem, ma znajomości w pewnych kręgach więc w końcu się dowie.







A ja jako botanik proponuję obejrzeć ostrożnia lancetowatego - Cirsium vulgare w kilku fazach rozwojowych koszyczków.



Spoglądamy jeszcze raz na szyb jako taki.



Na zakończenie obejrzyjmy przykłady kamieni granicznych pól górniczych.







Zaraz potem ruszyliśmy na wschód. Początkowo była to ulica Leopolda Staffa.