bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2006-04-09 Chrzanów - w Domu Urbańczyka i na Kopaninie
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2006 «

#10961
od września 2006

2006-04-09 Chrzanów - w Domu Urbańczyka i na Kopaninie #1

2014.12.26 21:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Kolejny wątek pokazuje dwa miejsca udokumentowane jednego dnia. Na początku oddział wystaw czasowych Muzeum w Chrzanowie, czyli Dom Urbańczyka potem fragment Kopaniny.



Pierwsze miejsce to żółte kółko. Tutaj sfotografowałem duży araukaryt, który nazywamy Zaręcznym, na cześć geologa Stanisława Zaręcznego. Kiedy w 1982 roku rozpoczynałem pracę w Muzeum był on eksponowany przed budynkiem lamusa przy ulicy Mickiewicza 13. W 1993 lub 1994 trafił tutaj do ogrodu geologicznego.









Drugi okazały araukaryt to Stanisław. Pozyskał go nieżyjący już Stanisław Pawela na terenie swojej posesji w Libiążu. Marian Kuc uważał, że jest to pień paproci nasiennej. Ostatnie badania wykluczyły tę możliwość. Więcej w opracowaniu "Chrzanowskie araukaryty", które wciąż można nabyć w naszym Muzeum.









W owym czasie na ścieżkach ogrodu wyrastał przetacznik. Z dwu możliwości w chwili wstawiania uznałem, że jest to raczej V. hederifolia s. stricto ponieważ środkowe łatki górnych liści podsadkowych są szersze niż wyższe. Wiele jednak wskazuje na Veronica sublobata.



Tutaj temu przetacznikowi towarzyszy gwiazdnica pospolita - Stellaria media.



Prawie cały rok kwitnie także ten mieszaniec pierwiosnka - Primula.



Kolejną serię zdjęć wykonałem na Kopaninie na odcinku od ulicy Partyzantów po miejsce gdzie ulica Łowiecka raptownie skręca na południowy zachód. Dokumentowałem to co elegancko nazywam osadami najwyższego piętra antropocenu. Na początku ta sama kupa śmieci w dwu ujęciach.





Potem był jakiś odprysk tej samej instalacji.



A to już tak jakby przykład selektywnej wyrzutki odpadów.



Tutaj mamy coś co eksponowałem na wystawie pod tytułem "Psom z budy".



Następnie wszedłem w łąkę, gdzie na jednej z kałuż obserwowałem wyjście knieci błotnej - Caltha palustris.



Tam, gdzie niegdyś był skład opałowy teren posprzątano. Ilość worków świadczy, jaką obfitość wszelakiego dobra zdeponowali tutaj mieszkańcy Chrzanowa.





Oczywiście nie możemy mieć absolutnej pewności, że jest to dzieło mieszkańców Chrzanowa. Ostatecznie, jest to otwarty teren publiczny, a nas obowiązuje zasada domniemania niewinności.

« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2006 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji