Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2015-02-14 Od Okradziejówki przez ponor do Ciężkowic - część 2
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2015 «

#11176
od września 2006

2015.02.20 23:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
W drugim odcinku tego serialu wędrujemy trasą oznaczoną kolorem żółtym. Na początku będzie to bór porastający wydmy na prawym brzegu Łużnika, potem końcowy fragment jego doliny i wreszcie tytułowy ponor. Tak to wygląda na mapie firmy Compass.



Na początku kilka widoków, jak to powiadam boru jakiegoś tam.





Znajdujemy tutaj między innymi siewki świerka pospolitego - Picea abies.



Był też okazały jałowiec pospolity - Juniperus communis. A bór w tej okolicy sprawia wrażenie świeżego.



Oto jeden ze słupków granicznych.



Las w dalszym ciągu, ze względu na ubogą warstwę krzewów przypomina bór świeży.





Znajdujemy tutaj dość często młode jałowce pospolite - Juniperus communis.



W lesie trafiają się też pnie drzew wyraźnie spenetrowane przez larwy chrząszczy. Być może kózkowate, być może jelonkowate. Niestety po sposobie konsumpcji nie sposób tego jednoznacznie ustalić.



Na tym pniu usadowił się także korzeniowiec wieloletni - Heterobasidion annosus.



Teraz bór jest naprawdę świeży, to znaczy taki, w którym brak warstwy krzewów.



I tak dotarliśmy do miejsca, gdzie w dolinie kończy się Łużnik wpuszczony w kanał a zaczyna się dzika rzeka.



Na razie wędrujemy w pewnej odległości od niej.





Teraz rzeka zbliżyła się do krawędzi doliny.





Uznaliśmy, że dobrze będzie zbliżyć się do jej koryta. Warto było, ze względu na ten malowniczy lód.







Idąc wzdłuż rzeki, mamy cały czas ten sam widok.





Był też odcinek ze śladowymi ilościami lodu.



Wkraczamy ponownie do lasu.



Ze względu na rozlewisko dalsza wędrówka z biegiem rzeki nie była by możliwa.





I tak dotarliśmy do linii kolejowej.



Przed linią kolejową rzeka płynie wartko.



Za linią kolejową znajdujemy kolejne ciekawe konstrukcje z lodu.





W tym momencie Łużnik zaczyna mieć z górki.



Tutaj z lewej strony zdjęcia pod śniegiem skrywa się pierwszy ponor, całkowicie nieaktywny.



Teraz szybko przez las podążam w kierunku aktywnego ponoru.



Widzimy, jak rzeka z siłą wodospadu płynie w kierunku dziury.





Niestety, miejsce, gdzie znikała pod ziemia skrywało się pod lodem. Nic nie było widać, ale wyraźnie słyszeliśmy jak gdzieś wpada z siłą wodospadu. Efekty dźwiękowe były porównywalne z bardzo drożnym zlewem lub umywalką do której wlewa się sporo wody na raz.





« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2015 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji