Na południe od ulicy Jordana znajduje się wielka otwarta przestrzeń. Za nią znajduje się tytułowa ulica Partyzantów. Przy ulicy znajduje się siedziba Starostwa Powiatowego. Są też jakieś chaszcze i one będą przede wszystkim przedmiotem mojego zainteresowania.
Zaczynamy od placu i młodego klonu srebrzystego - Acer saccharinum, który po części padł ofiarą wandali.







W pobliżu wystąpił świerząbek korzenny - Chaerophyllum aromaticum. Jego kwiaty odwiedzała pszczoła.







Oto jego baldach widziany oddolnie.



Jest i zbliżenie baldaszka z pokrywkami.



Bardziej zainteresowało mnie to siedlisko. To zarastające gruzowisko po zasypywanym stawie.



W tej okolicy od połowy lat 80. ubiegłego wieku utrzymuje się wiesiołek dziwny - Oenothera paradoxa.



Właściwy teren penetracji na pierwszy rzut oka wyglądał nieciekawie.



Tutaj na początku zwróciłem uwagę na marchew zwyczajną, której baldach odwiedzała muchówka z rodziny Syrphidae.









W widocznych za zwałami ziemi i gruzu skrywa się resztka stawu.





Na zwałce z roślin naczyniowych wystąpiła maruna bezwonna - Matricaria perforata.



Zauważyłem też blekot pospolity - Aethusa cynapium.









Następnie moją uwagę przyciągnęła marchew siewna - Daucus carota o bardzo wypasionych baldachach. Podejrzewam, że jest to zdziczałe warzywo.





Oto jej baldach widziany oddolnie.



Następnie oglądamy baldachy odgórnie.





Był tam też taki chrząszcz. Możliwe, że to Oxythrea funesta





Na innym baldachu wypatrzyłem więcej bordowych kwiatków.



Po chwili na innym baldachy wylądowała spora kózka. Uznaję, że jest to wonnica piżmówka.







Ponadto czaił się tutaj barciel pszczołowiec.