Jak zapowiedziałem w czwartym odcinku tego serialu bardzo szybko przeszedłem do stacji kolejowej. Teraz ruszam na zachód odcinkiem oznaczonym kolorem jasnozielonym.



Niedawno budynek stacyjny, chociaż zabytek był przeznaczony do wyburzenia. Teraz znalazł się nabywca, który ma tutaj coś zrobić. Na on czas było tak.



Równolegle do byłej linii kolejowej biegnie taka sobie ścieżyna.



Pobocze torowiska bierze w władanie przyroda. Tutaj mamy wejście żarnowca miotlastego.



Na jego tle pojawiają się suche pędy dziewanny firletkowej - Verbascum lychnitis.



Działał tutaj także punkt skupu złomu.



Wszelako torowisko pozostawało nietknięte.



Pomiędzy kamieniami, w tym odłamkami porfiru usadowił się bodziszek cuchnący - Geranium robertianum.



Idę dalej. Jak widać szyny w okolicy punktu skupu złomu są nietykalne.





Tu i ówdzie ich brak, ale to drobny szczegół.







Ponownie spotykam bodziszek cuchnący - Geranium robertianum.



I tak dotarłem do ulicy Fabryczna, która tutaj stanowi granicę pomiędzy Bolęcinem a Piłą Kościelecką. Na wprost mamy torowisko wiodące ku Trzebini.



Ja chciałem iść dalej tym, które wiodło do Chrzanowa. Niestety stanąłem przy barierce i jak widać musiałem uszanować własność prywatną. Ostatecznie starałem się wytyczyć szlak publicznie dostępny.



W tej sytuacji wbrew temu co stanowi mapa poszedłem odcinkiem ulicy Fabryczna.





Na skraju lasu było sporo mchów.



Wśród nich rozpoznano płożymerzyk pokrewny - Plagiomnium affine.



Był też krótkosz rowowy - Brachytecium salebrosum.





Następnie, ma martwych gałązkach wypatrzyłem łzawniki - Dacrymyces.





I tak dotarłem do ulicy Trzebińskiej.



Na moment zatrzymałem się.



Potem spojrzałem w prawo.



Następnie przeszedłem na drugą stronę ulicy i spojrzałem za siebie. Droga na wprost to ulica Trzebińska. Ta która odbija w lewo do ulica Fabryczna.