Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2015-11-09 Chrzanów - między ulicą Podwale a Chechłem
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2015 «

#13075
od września 2006

2016.01.02 13:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Drugą serię zdjęć rozpocząłem w zaroślach za stacją paliw.



Do doliny Chechła prowadzi szlak wydeptany przez zwierzynę.



Na poboczach zauważamy sporo pokrzywy zwyczajnej - Urtica dioica w towarzystwie glistnika jaskółczego ziela - Chelidonium majus.





Trafił się też rukiewnik wschodni - Bunias orientalis.



Idę dalej. Jak widać niewiele widać.



Tutaj rządzi teraz już zejściowa nawłoć kanadyjska - Solidago canadensis.





Tu i ówdzie większe płaty tworzy jeżyna popielica - Rubus caesius.



Trafiła się też pełnokwiatowa odmiana mydlnicy lekarskiej - Saponaria officinalis.





I tak znalazłem się na dnie doliny.



Stoję teraz na prawym brzegu Chechła. Tutaj widać ślad ścieżki bobra.



Zerkam także na pływające kaczki krzyżówki.



Idąc niespiesznie brzegiem rzeki dokumentuję drzewa odbijające się w wodzie. I tutaj widać ślady ścieżek bobrów.





I tak znajduję pierwszą zaporę, ale trudno wiązać ją z bobrami.







Teraz na chwilę odrywam wzrok od rzeki. Wysoki drzewostan na horyzoncie to cmentarz żydowski.



Zbliżam się do mostku.





Zanim przeszedłem na lewy brzeg uwieczniłem coś takiego.



A to już prawy brzeg i stado kaczek krzyżówek.





Ruszam teraz z biegiem rzeki.



Wkrótce znajduję pierwsze ślady świeżej roboty bobrów. Drzewa, które padły ich ofiarą posadzono tutaj na początku tego wieku.







Jednym z nich była wierzba krucha - Salix fragilis.



Inne drzewo zostało ścięte dawniej.



Zapewne zaraz dojdę do zapory, skoro rzeka stoi a w wodzie odbijają się drzewa.





I kolejne etapy aktywności tych gryzoni. Komentarz jest zbędny.









Jedną z ofiar apetytu bobrów był klon jawor - Acer pseudoplatanus.





Idę dalej. Zasadniczo bez zmian.





Tutaj jedynie mamy dowód na to, że ścinając nierzadko duże drzewo zasadniczo chodziło im tylko o dostanie się do pysznej kory na młodych gałązkach w jego koronie.



« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2015 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji