bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
2004 Chrzanów - drugie rozmaitości
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2004 «

#13245
od września 2006

2004 Chrzanów - drugie rozmaitości #1

2016.02.16 22:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
W tym wątku będziemy się poruszać przez prawie cały rok od parku po tereny położone na północ i północny zachód od niego. Głownie będą to cmentarz oraz okolica Wójtowej Góry na Kątach.
Zaczynamy 25 lutego. Oto okazała jodła kalifornijska - Abies concolor. W tle znajduje się budynek muzeum. Tego drzewa już nie ma. Zmiotła go wichura.



Niedaleko od niej występuje jodła pospolita - Abies alba. To drzewo wciąż rośnie.





27 maja sfotografowałem szczyt korony świerka kłującego - Picea pungens. Stałem na jej wysokości, spoglądając na to drzewo przez okno. Kilkanaście lat później to drzewo padło ofiarą osutki.



Tego samego dnia od strony ronda udokumentowałem żywotnika zachodniego w formie młodocianej - Thuja occidentalis "Ericoides".



Sąsiadował z nim świerk biały - Picea glauca.





Jest tutaj także trójigielna sosna Jeffreya - Pinus jeffreyi.



I jeszcze jeden świerk biały - Picea glauca.



9 czerwca odwiedziłem zachodni skraj Wójtowej góry. Tutaj znalazłem po raz pierwszy dla tej części Chrzanowa rdest wężownik - Polygonum bistorta.



Poza tym zwracałem uwagę na ciekawy pokrój tutejszych sosen zwyczajnych - Pinus sylvestris.



16 czerwca w parku kwitło parzydło leśne - Aruncus dioicus.



23 czerwca ponownie znalazłem się na zachodnich stokach Wójtowej Góry. Na początku szczodrzeniec główkowaty - Chamaecytisus supinus. Z lewej strony zdjęcia lata jakiś modraszek.



Jest tutaj także przytulia północna - Galium boreale.



Bardzo charakterystycznym gatunkiem dla tej okolicy jest głowienka wielkowiatowa - Prunella grandiflora.



Tamtego roku tę okolicę dotknęła plaga krocionogów. Moja na on czas pięcioletnia córka uwielbiała się nimi bawić, gdyż to były miłe i delikatne stworzenia. To zdanie podtrzymuje do dziś, będąc już uczennicą pierwszej klasy liceum ogólnokształcącego. Miejscem akcji jest przepust pod autostradą.









12 lipca w parku zakwitła tawułka - Astilbe x arendsii. Pokrojem roślina przypomina parzydło - Aruncus.



20 lipca dokumentowałem drzewa i krzewy iglaste na cmentarzu przy ulicy Balińskiej. Oto zgrupowanie żywotnika zachodniego - Thuja occidentalis.



Dalej idzie jakiś cyprysik - Chamaecyparis.



Jest też jałowiec pospolity - Juniperus communis.



Tutaj mamy jakieś cyprysiki - Chamaecyparis.



Pewny jestem tego gatunku. To choina kanadyjska - Tsuga canadensis.







Kolejny gatunek to cis - Taxus w odmianie kolumnowej.



A to już ogród mojego sąsiada i jodła koreańska - Abies koreana.



Wciąż posiada tamten gatunek oraz sąsiadującego z nim świerka białego - Picea glauca "Conica".



22 listopada udokumentowałem skutki mającej miejsce kilka dni wcześniej w parku akcji pod hasłem "Przeminęło z wiatrem".





Ostały się za to owocujące pędy miesiącznicy trwałej - Lunaria rediviva.



Oto kolejne zwalone drzewo. Jak widać bardzo chorowite było.





W tym przypadku asfaltowy chodnik na coś się przydał. Jednakże i to drzewo zostało w końcu usunięte.

#122
od lipca 2009

2004 Chrzanów - drugie rozmaitości #2

2016.02.17 18:49 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Łukasz Krajewski (lukkrajewski)
Niezłe klimaty, i jaka dzielna pogromczyni krocionogów;)! My mieliśmy ówcześnie plagę zdaje się w DG-Tucznawie i ponoć panikę mieszkańców, coś musiało być na rzeczy w okolicy i pogodzie tamtych czasów - krocionogi szalały ówcześnie w całym pasie od DG po Chrzanów:

www.senckenberg.de/files/content/forschung/publikationen/peckania/volume_2005/05_kania.pdf

Ten szczodrzeniec jest dla mnie jednym z symboli Pana okolic, nadających odrębny rys florystyczny SE skrajowi triasowej wyżyny. Na Wójtowej Górze w 2011 odpuściłem botanizowanie - darując sobie przedzieranie się z rowerem przez już bujne i zwarte czyżnie na zachodnich stokach. Ale był w Koźminie:)

#13246
od września 2006

2004 Chrzanów - drugie rozmaitości #3

2016.02.17 19:03 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Ale któregoś dnia krocionogi zostały zamordowane co stwierdziliśmy ze smutkiem przy kolejnej wyprawie.
A zasadniczo gromadne wędrówki leżą w ich zwyczaju. Migracja może mieć charakter saturacyjny lub presaturacyjny. W pierwszym wypadku nie ma co jeść i trzeba gdzieś pójść. W drugim przypadku jest jeszcze co jeść, ale jest nas zbyt dużo, więc trzeba się rozejść. Z naszego punktu widzenia i tak źle i tak niedobrze.

#123
od lipca 2009

2004 Chrzanów - drugie rozmaitości #4

2016.02.17 20:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Łukasz Krajewski (lukkrajewski)
Jest jeszcze opcja, że jest za sucho, by złożyć jaja, więc szukamy miejsca na ich złożenie, choć nieco wilgotniejszego (jak ten przepust). Wśród takich a la lemingowych pojawów krocionogowych dominują bowiem zawsze samice.
« »
Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2004 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji