Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2016-02-05 Chrzanów - obwodnica południowo-zachodnia - część 2
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2016 «

#13289
od września 2006

2016.03.01 23:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
W drugim odcinku tego serialu poruszam się trasą oznaczoną kolorem ciemnoniebieskim.



Jestem jeszcze przed cyplem kompleksu leśnego. Infrastruktura drogowa jest taka jak do tej pory, ponieważ obwodnica biegnie nad kolejnym, tutaj dość znacznym ciekiem.







Potem idąc przez las znalazłem miejsce, gdzie usadowiła się sitwa sitów.



Po jego przejściu spojrzałem ku północy. Tam znajduje się wybudowany kiedyś w cichej i spokojnej okolicy dom chrzanowskiego sędziego.



Oto ten dom ściągnięty zoom-em.



Bliżej krawędzi lasu znajduje się jeszcze jeden ciek. Z góry widać sporą strukturę przechodzącą w niewielki strumyk.



Tutaj jeszcze coś mierzono. Odczekałem aż panowie zrobili swoje i zszedłem na dół.



Dopiero teraz widać, że mamy tutaj spory most. To przygotowanie na wypadek, gdyby Kąty dotknęła powódź stulecia.



Prześwit miał nieco ponad dwa metry wysokości. Tutaj też doprowadzono wodę z przydrożnych rowów.



Tak to wyglądało po drugiej stronie obwodnicy.



Teraz idę ku wschodowi północną stroną drogi.





Na drzewach znajdują się tajemnicze, jak dla mnie inskrypcje.



I tak dotarłem do miejsca, gdzie obwodnicę przecina leśne przedłużenie ulicy Ligęzów. Na początku widok na południe, potem na północ.





Teraz zerkam przed siebie, wracając na ścieżkę rowerową. Pojawia się pierwsza od dłuższego czasu biało-czerwona barierka. Na szczęście dość krótka.





Pobocze drogi jest nieco błotniste. Przyległy las ma cechy boru świeżego.





Po chwili trafiam na kolejny strumień przecinający drogę. Woda jest malowniczo rdzawa.





Dalej jest dość monotonnie.



Pewnym urozmaiceniem są płotki przeciwko płazom bezogoniastym. Droga przecięła bowiem ich szlak migracyjny.



Po drugiej stronie drogi pewnym urozmaiceniem są okazałe drzewa liściaste.



Teraz znajduję się nad miejscem, gdzie pod obwodnicą biegnie końcówka sztolni z Kopalni Matylda.



Pokonuję jej ślad, kierując się ku wylotowi.





Był też taki omszały pniak.



Widać już zgniecioną końcówkę i biegnącą dalej drogę leśną.



Wylot sztolni kończy się niewielką kałużą.



Pomimo zgniecenia sztolnia w dalszym ciągu jest drożna.





Betonowe elementy są omszałe.









I to by było póki co na tyle.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2016 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji