bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
Wędrując brzegiem Obry
« »
Botanika « Archiwum « Archiwum 2011-12 « różności niekoniecznie serio « WĘDRUJĄC BRZEGIEM OBRY «
i

#123
od marca 2007

2007.04.01 18:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Mam nadzieję Krzysiu, że nie masz nic przeciwko temu, iz pożyczyłam sobie :-) tytuł Twojego wątku?

Wybrałam się dziś na kolejną, dłuższą już wycieczkę rowerową brzegami Obry i postanowiłam zdać z niej relację
fotograficzną :-)

Od samego początku najczęsciej spotykanym kwiatkiem była jasnota purpurowa.
Całe kobierce tych kwiatków pokrywały tereny wokoł ścieżki.


Równie często spotykałam złoć.


O ile dobrze kojarzę jest to złoć łąkowa ;-)


Ziarnopłon wiosenny rozpoznawałam po liściach, nawet jeśli jeszcze nie kwitł :-)


Rósł on dosłownie wszędzie.


Zafascynowana kwiatkami, zaliczyłabym niedługo pierwszą w tym roku kąpiel w rzece ;-)


Po drugiej stronie rzeki stało drzewo obsypane kwiatami. Niestety nie dostrzegłam jakie :(
Może uda mi sie kolejnym razem :-)


Pomna nauk Ani :-) od razu dostrzegłam jasnotę plamistą. Wykonałam jej małą sesję zdjęciową :-)


Obejrzałam podwójne "żebra" na górnym płatku :-)


Niestety nie udało mi się zajrzeć w ich gardziołka. Bałam się kolejnej utraty równowagi ;-)


W lekkim wietrze kołysały się suche trawy.


Spotykałam też kwiatki, których jeszcze nie kojarzę...


...i liście roślin, które znam z widzenia, ale nie mam pojęcia jak się nazywają.


cdn... :-)))

Mam nadzieję, że nie popełniłam zbyt wielu pomyłek :-)
i

#124
od marca 2007

2007.04.01 19:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Postanowiłam dorzucić jeszcze jedną fotkę. Zdjęcie Obry. Tak wyglądała tydzień temu. Od tego miejsca wędrowałam jej prawym brzegiem. Łąki obok zalane były wodą . Dziś już prawie jej nie było.


(wiadomość edytowana przez imienniczka 02.kwietnia.2007)
i

#413
od stycznia 2007

2007.04.01 21:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Mirko, dzięki za powtórkę z jasnoty plamistej, tę jasnotę już odróżnię, dzięki Twoim zdjęciom.

Ta biało kwitnąca roślinka to Stellaria media (gwiazdnica pospolita) - powtarzam za Krzysztofem Pawłowskim z wątku Krzyśka Nawrota.

Na ostatnim zdjęciu - te rośliny, które znasz z widzenia - ja stawiam na jakiś gatunek z baldaszkowatych.

Kwitnące drzewo nad Obrą wygląda bardzo ładnie.
Rozlewiska Obry niesamowite. Ale z niezwykle prostego przebiegu rzeki, wygląda jakby ten odcinek był właśnie kiedyś ''wyregulowany'', mam rację?

No i jeszcze zdjęcie ''w locie'' - super.

Jednym słowem przemiła, już kwietniowa, wycieczka.

A ja odbyłam dziś wyprawę do Śnieżycowego Jaru, tylko tak napomykam, bo relację zdam, jak tylko znajdę czas.
i

#126
od marca 2007

2007.04.01 22:22 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Nie wiem Basiu, czy akurat ten odcinek był regulowany. Fakt, że tutaj wydaje się bardzo prosty, ale to tylko krótki fragment.
Jeśli chcesz obejrzeć inne fragmenty Obry zajrzyj tutaj: http://mirpralat.republika.pl/galeria_zdjec/galeria_06/galeria_06.htm

Nie jest ona wcale taka prosta :-)

#418
od stycznia 2007

2007.04.02 07:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
To dobrze, Mirko. Kiedy wspomniałaś o regulowaniu Obry w dawniejszych latach, dlatego tak pomyślałam.

#129
od marca 2007

2007.04.02 17:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Basiu, o regulowaniu Obry wspominala Ania, a nie ja :-)

#423
od stycznia 2007

2007.04.02 18:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Słusznie, Mirko, rzeczywiście, to Ania o tym pisała.

#5260
od maja 2003

2007.04.02 18:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Pisałam, bo na początku XIX wieku znaczny obszar Doliny Obry został zmeliorowany. Uregulowano Obrę tworząc m. in. Kanały: Kościański, Północny, Południowy i Mosiński. I piękne naobrzańskie rozlewiska zamieniono w pocięte rowami melioracyjnymi łąki. Również część dopływów Obry zamieniono w obwałowane proste cieki :-(

Pierwszym szokiem dla mnie po przyjeździe na Równinę Kościańską było to, że prawie wszystkie rzeki są proste lub prawie proste.
Przez te 200 lat rzeki się nieco zrenaturalizowaly, ale tylko trochę.
i

#466
od stycznia 2007

2007.04.04 19:00 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Ciekawe, co by było, gdyby Obrę pozostawić teraz całkowicie samą sobie, czy dałaby kiedyś odpór tym regulacjom sprzed 200 lat. Ale to takie mrzonki, bez możliwości realizacji.
i

#82
od lutego 2007

Bardzo szybko wróciłaby do dzikości. W ostatnim czasie spotkałem wejście do kryjówki bobrów wykonanej w grobli. Na pniu wysokiej topoli widoczne są ślady ich zębów. Zimą napotkałem ścięte mniejsze drzewo. Zbiornik retencyjny Wojnowice Wonieść co prawda gromadzi nadmiar wody, ale tak na Obrze jest on dość wysoki od dłuższego czasu. Zresztą tama na jeziorze już raz została uszkodzona. Nie wiem z jakiej przyczyny, ale czy czasem nie byli nasi zębaci przyjaciele. Chodząc po zarośniętych groblach należy się chyba liczyć z niespodziewaną wizytą w bobrowym domostwie. Zdarzyło się to już mojemu bratu właśnie w tych okolicach, co na zdjęciu







#143
od marca 2007

2007.04.05 19:56 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Krzysiu, w którym miejscu robiłeś te zdjęcia?
i

#85
od lutego 2007

W trzcinach jakieś 30 m od tego obgryzionego drzewa. Aby sfotografować bobra trzeba się zaczaić na drugim brzegu od strony hipodromu. No na jakieś parę godzin jak nie ma wędkarzy.

#144
od marca 2007

2007.04.05 20:20 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Czekałeś tak długo na niego? ;-)

#236
od stycznia 2007

czy Wy czasem spływacie Obrą? Ciekawi mnie jej roślinność wodna, wygląda na spokojną, można by było pontonkiem spłynąć, a przy okazji ile obserwacji :)
i

#478
od stycznia 2007

2007.04.05 20:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Joasiu, też o to zapytałam i dowiedziałam się, że tak, można tam popływać, np. kajakiem. Ale najlepiej o tym opowiedzą nasi stali bywalcy obrzańskich ustroni.

Krzysiek podał już kilka szczegółów w: https://www.bio-forum.pl/messages/3280/79183.html
i

#87
od lutego 2007

Woda w Obrze przed Kościanem jest dobrze sklarowana już w zasadzie chyba w czerwcu. Z brzegu jadąc rowerem można zrobić zdjęcia podwodne przy odpowiednim kącie fotografowania. Przychodzi okres że roślinność wyrasta ponad wodę. Im większa roślinność tym czystsza woda. Głębokość rzeki to ok 70 cm przy stanach niskich. Gdzieniegdzie jest 2 m ale to dla wtajemniczonych.
Pływaliśmy w młodości kajakami po Obrze. Pod prąd trzeba się trochę namęczyć. mimo wszystko jest w miarę szybki. Rzeka zwalnia po zamknięciu jazów. Dzieje się tak przy niskich poziomach wody, która służy do nawadniania łąk zlokalizowanych wzdłuż rzeki.

(wiadomość edytowana przez krzysztofek 05.kwietnia.2007)
i

#146
od marca 2007

2007.04.05 21:29 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Ostatni raz pływałam pontonem po Obrze będąc nastolatką, czyli już baaaaaaaaaaaardzo dawno temu :-)
Wydaje mi się, że w ostatnich latach Obra jest zbyt zarośnięta latem i jest zbyt niski poziom wody, by móc po niej wędrować czymkolwiek.

Chociaż zapewne mylę się, skoro Krzysiu twierdzi, że głębokość wynosi miejscami 2 m. On zna rzekę o wiele lepiej ode mnie :-)
i

#88
od lutego 2007

Obra niestety musi przepłynąć przez Kościan. Będąc w tym mieście warto zrobić sobie spacer alejkami przy jej brzegach. Przed miastem rozwidla się by objąć starą część miasta by potem się połączyć i popłynąć dalej przeplywając obok parku zlokalizowanego prze jej lewym brzegu. Park jest trochę zaniedbany ale tętni zielenią i śpiewem ptaków. Spacer można zacząć od zajazdu u Dudziarza gdzie można zostawić samochód i ruszyć sobie brzegiem Obry w stronę miasta. Obejść miasto brzegami rzeki. Przez rzekę jest przerzuconych z12 mostów i mostków. Cała trasa w zieleni. Składają się na nią różne gatunki drzew i roślin.

Widok na kanał Obry od strony ulicy Nadobrzańskiej.

(wiadomość edytowana przez krzysztofek 05.kwietnia.2007)
i

#148
od marca 2007

2007.04.05 22:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
No nie :-) Uprzedziłeś mnie ze zdjęciami Obry ;P
A wogóle co to znaczy "Obra niestety musi przepłynąć przez Kościan"?
Całe szczęście, że Obra przepływa przez Kościan.

W każdym razie to moje fotki Obry: :-)

Rozwidlenie na obrzeżach miasta (tydzień temu)


To samo miejsce w lipcu zeszłego roku


i

#492
od stycznia 2007

2007.04.06 13:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Szczęśliwi, którzy mają rzeki w swoich miastach! Tam, gdzie mieszkam (Gniezno) rzeczkę ujęto w kanał podziemny!!! i płynie gdzieś pod ziemią, jako rzeczka podziemna. To też swoista poetyka takiej RZEKI PODZIEMNEJ!!!
Jednak ja chcę się napatrzeć na Waszą rzekę naziemną i - oby nigdy nie zniknęła pod ziemią!
i

#116
od lutego 2007

Wracając do Bobrów. Posiłek czy osiłek. Samoobrona drzewa.
i

#118
od lutego 2007

Wkrótce te kwiaty nie będą rzadkością na tej rzece.
i

#224
od marca 2007

2007.04.29 17:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Po dość długiej przymusowej przerwie wybrałam się znowu, tym razem na krótszą wycieczkę, brzegiem Obry.

Spotkałam zupełnie inne, niż poprzednio kwiatki.









i

#246
od marca 2007

2007.05.03 17:45 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Kolejna wyprawa brzegiem Obry i kolejne kwiatki. Dziś łąki obok niej były na przemian żółte i białe.



















Próbowałam poszukać nazw tych kwiatków w innych wątkach, bo mam wrażenie że wszystkie się już przewijały. Jest ich jednak już tak wiele, że miałam z tym problem :(
Czy ktoś może mi pomóc roszyfrować, jakie kwiatki przedstawiają moje fotki?

i

#799
od stycznia 2007

2007.05.03 18:06 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Co rozpoznaję, to piszę:

1-3 - jaskier ostry Ranunculus acris - znak, że nadeszła już pełnia wiosny (w Wielkopolsce), wątki o jaskrze ostrym, znajdziesz, Mirko bez trudu w specjalnym kąciku dla roślin fenologicznej pełni wiosny,

4-8 - Cardamine albo Cardaminopsis (???), to może ktoś jeszcze rozstrzygnie,

9-10 - oczywiście fiołek (bratek) polny Viola arvensis. - to nie jest jednak takie oczywiste!, mój dopisek z 12.05.07, godz. 22:58, Barbara K.

Fakt, wątków jest wiele, co nota bene bardzo cieszy. Prawda?

A te roślinki z 29 kwietnia to:
1 - iglica pospolita Erodium cicutarium
2 - z rodzaju rogownica Cerastium
3 - z rodzaju wilczomlecz Euphorbia
4 - to oczywiście glistnik jaskółcze ziele Chelidonium majus

Nie chcę się zanadto powtarzać, ale cudownie jest nad Obrą, jej kanałami i kanałkami!!!

#349
od stycznia 2007

od góry:
1. Erodium cicutarium - iglica pospolita (kwiaty różowe)
2. Cerastium arvense - Rogownica polna (kwiaty białe)
3. Euphorbia cyparissias - Wilczomlecz sosnka (kwiaty żółte drobne)
4. Chelidonium majus -= Glistnik jaskółcze ziele (kwiaty żółte większe)
ostastni post:
1. Ranunculus acris? - Jaskier ostry, nie widzać liści...(kwiaty żółte)
2.Cardamine pratensis - rzeżucha łąkowa (kwiaty biało-liliowe)
3.ostatnie dwa zdjęcia - Viola arvensis? - fiołek polny, choć liście wyglądają na dość wąskie....?
i

#247
od marca 2007

2007.05.03 19:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Dziękuję pięknie za nazwanie kwiatków. Zaraz sobie wszystkie opiszę w kompie :-)
Co do Obry, to masz rację Basiu. Uważam, ze nad Obrą jest cudownie.
Co do forum, to też masz rację :-) Pewnie, że cieszy, że tak wiele wątków powstaje, gorzej, że nie zawsze nadążam je przeglądać :-)

Dołożę jeszcze Joasiu fotkę liści Jaskra. Rosły one w wysokiej trawie i liście były mało widoczne.

i

#923
od stycznia 2007

2007.05.12 22:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Zbyt pewnie stwierdziłam w poście z 2007.05.03 18:06, że fotki ''9-10 - oczywiście fiołek (bratek) polny Viola arvensis''.
Joasia dała znak zapytania dla takiego oznaczenia tej roślinki.

Zatem: jaki to fiołek na fotkach 9-10: polny czy trójbarwny?

W wątku Fiołki - jak je rozróżnić? zbieramy informacje, jak rozróżniać fiołka polnego i trójbarwnego.

(wypowiedź edytowana przez topazzz 12.maja.2007)
i

#312
od marca 2007

2007.05.19 21:28 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Dziś odbyłam spacerek pieszy brzegiem Obry.
Oto napotkane rośliny:













Czy na trzech ostatnich fotkach są te same kwiaty?
i

#314
od marca 2007

2007.05.20 19:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Kolejna wędrówka rowerowa i kolejne napotkane kwiatki:













#5524
od maja 2003

2007.05.22 08:23 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Na ostatnich trzech (w poprzednim poście ;-) utrwaliłaś miesiącznicę roczną - czyli "srebrniki Judasza" - do suchych bukietów, jak przekwitnie i dojrzeją okragłe łuszczynki ze srebrzystą, mocną przegrodą.
Ciagle ucieka z ogródków.
i

#323
od marca 2007

2007.05.22 19:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Dzięki Aniu :-) Na pierwszej fotce kojarzyłam, że to miesiącznica, bo mimo, iż było to dosyć daleko widziałam "srebrniki" :-) Co do dwóch ostatnich nie miałam pewności.
i

#1025
od stycznia 2007

2007.05.22 20:38 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Mirko,
Twoje żółte irysy z trzech pierwszych zdjęć poprzedniego postu zostały rozpoznane przez Krzyśka Rzeszewskiego w wątku Krzyśka Nawrota https://www.bio-forum.pl/messages/3280/84560.html, jako Iris pseudacorus.

A taka śliczna roślinka na dwóch kolejnych zdjęciach to firletka poszarpana? (taka sama jak w wątku Krzyśka Nawrota https://www.bio-forum.pl/messages/3280/94255.html?)

Jeśli chodzi o maki, to właśnie przechodzę kurs praktyczno-teoretyczny z rozpoznawania gatunków - bardzo duże znaczenie ma wygląd słupka i pręcików, także budowa kwiatka (https://www.bio-forum.pl/messages/3280/94564.html).

CUDOWNĄ PRZYRODĘ macie nad Obrą!!!
i

#324
od marca 2007

2007.05.23 08:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Masz rację Basiu co do przyrody nad Obrą :-)

Jeśli chodzi o irysy i firletkę, wiem, że wcześniej prezentował je Krzyś i nawet kojarzę już ich nazwy. Jednak zawsze wolę się upewnić :-)
i

#1031
od stycznia 2007

2007.05.23 09:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Mirko, ponieważ roślin tych, firletki poszarpanej i Iris pseudacorus ''nie znam osobiście'' (na razie...), to wolałam podeprzeć się tym, co napisali inni, ale to nie oznacza, że nie można pytać drugi (czy kolejny) raz o rośliny, nie.
Dzięki temu, że się pojawiają więcej razy - utrwalają się nam ich nazwy i łatwo je rozpoznamy w naturze, gdy je spotkamy, prawda?

Dzięki powtórkom z jasnot - plamista i purpurowa - no problem, prawda?
Dzięki dokładnemu oglądaniu fiołków polnego i trójbarwnego - j.w.

A teraz ''uczę się na pamięć'' maków i myślę, że Twój mak zamieszczony nad miesiącznicą to mak polny Papaver arvensis.

A wyki (ostatnie Twoje fotki, poniżej firletki) czekają w kolejce (u mnie), by się ich nauczyć.

#5531
od maja 2003

2007.05.23 17:40 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Wyka wygląda na wąskolistną (Vicia angustifolia).
i

#336
od marca 2007

2007.05.31 19:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirka (imienniczka)
Bukiet kwiatów znad Obry :-)



i

#250
od lutego 2007

Bobry na swoim miejscu są dalej aktywne. Ponownie zabrały się za topole. Drzewo to z jednej strony służy za pożewienie. Połamane gałęzie bardzo dokładnie objadają z kory. W korzeniach topoli budują swoje domostwa. W miejscach gdzie nie ma topoli swoje domostwa budują wzmacniając strop domostwa za pomocą szalunku ze skratowanych gałęzi oczywiście odpowiedni obrobionych. Sprawne ręce i mocne zęby to skarb u tych zwierząt. Jeśli chodzi o wykorzystanie natury to człowiek jest daleko z tyłu za tymi sympatycznymi sąsiadami z nad rzeki.



Złamana gałąź podcinana od dołu z nudów? pewno nie, chodzi o sprowadzenie jej z drzewa na dół do wody. Ciężar gałęzi zrobi swoje



Czy łamiące się gałęzie świadczą o słabnącym drzewie. Bobry postanowiły je ściąć. Pewno Ludzie odbiorą im tą przyjemność.

i

#252
od lutego 2007

Pora zimy jest ciekawa również podczas wędrówek nad tą rzeką. Kolory snu są również upajające. Romantyzmu dodają również częste mgły.

i

#253
od lutego 2007

Bobry, nutrie? Zadawane często pytanie w mieście Koscianie. Udało mi się sfotografować w środku miasta nad brzegiem rzeki te dwie piękne nutrie. Takich pięknych kolorów sierści nie zauważyłem u tych trzymanych w niewoli. Pochodzenie ich w Obrze to odrębny temat. Te tutaj pozwoliły podejść do siebie na jeden krok. Czy ta śmiałość nie zakończy sie dla nich tragicznie. Obra staje się coraz bardziej naturalną rzeką. Czy jednak ludzie na to pozwolą. To jest chyba właściwy kierunek. Milsze oglądanie tych zwirząt na wolności a nie w ogrodach zoologicznych.

« » Botanika « Archiwum « Archiwum 2011-12 « różności niekoniecznie serio « WĘDRUJĄC BRZEGIEM OBRY «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji