Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2016-05-06 Chrzanów - od szpitala do Osiedla Niepodleglości
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2016 «

#13966
od września 2006

2016.08.04 22:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Teraz Będzie czas powrotu. Na początku pobocze ulicy Topolowa w rejonie skrzyżowania z ulicą Szpitalna. Oto wyka brudnożółta - Vicia grandiflora.







Nieco dalej było skupisko już przekwitniętego mniszka - Taraxacum.





Potem spojrzałem na pusty plac po starym szpitalu i zwróciłem uwagę na intrygujące pasma chmur.





A to już obiekty nowego szpitala, gdzie miałem zapisać żonę na rehabilitację neurologiczną. Oczywiście nie udało się. Najważniejszym powodem odmowy był fakt wykrycia choroby poza szpitalem, zamiast na tutejszym oddziale neurologicznym, gdzie można się dostać po odczekaniu w odpowiednio długiej kolejce.



Odchodząc ponownie spojrzałem w niebo.



Następnie zająłem się koniczyną polną - Trifolium pratense.





Teraz zdecydowanie ruszam na zachód. Na początku dziki parking na placu po byłym szpitalu. To reakcja na płatny parking położony tuż przy powiedzmy lecznicy.





Teraz obchodzę ten teren od strony północno-zachodniej.





Po drodze zauważam rozwijający się klon jawor - Acer pseudoplatanus.





Teraz mknę zdecydowanie na zachód w stronę rzeki Chechło.







I wreszcie rzeka jako taka. Jak widać, jest czysta.





Za rzeką znajduje się dość gęsty las.





Jest też silnie zarastający staw.





Tutaj też kiedyś była widoczna woda.



I kolejne widoki z lasu.





Teraz szybko przekraczam most nad Luszówką.



I tak znalazłem się na skraju osiedla Niepodległości.



Tutaj zwróciłem uwagę na jabłoń purpurową - Malus x purpurea.







Wkraczam na obszar zwartej zabudowy.



Po drodze zauważam pigwowca pośredniego - Chaenomeles x superba.







A to już zachodni skraj osiedla.



Tutaj ponownie, w innym świetle zajmuję się wiśnią wonną - Cerasus mahaleb. Na początku jej skupisko.



Potem kwiaty.









A potem zadzwoniła żona i prosiła abym szybko wracał do domu, i tak to się skończyło.

(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 04.sierpnia.2016)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2016 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji