Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
2016-05-11 Jaworzno, Cezarówka Dolna - polując na żaby przy ulicy Trzykrotek - część 3
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2016 «

#14037
od września 2006

2016.08.23 13:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Po opuszczeniu wschodniej części kompleksu stawowego byłem nieco rozczarowany, ponieważ dość dawno temu na tym terenie było słychać o tej porze roku głośne rechotanie żab. Stanąłem na drodze. Już miałem udać się na przestanek, kiedy rozległ się koncert.



Szybko ruszyłem nad zarośnięty przez pałkę szerokolistną - Typha latifolia staw. Płazy nie były skłonne do pozowania.





Zatem zająłem się dokumentowaniem tego co było ładne. Te brzozy brodawkowate - Betula pendula po raz pierwszy uwieczniłem 20 stycznia 2008 roku.





Tutaj także żaby nie były skłonne pozować.



Zatem jeszcze raz sfotografowałem malownicze brzozy brodawkowate - Betula pendula.





Potem poszedłem w zarośla, aby dotrzeć do akwenu z drugiej strony, gdzie brzeg był łagodny. Przy okazji znalazłem kozłek całolistny - Valeriana simplicifolia.





Na tych mokradłach także nie odniosłem sukcesu.





Po ich opuszczenie nieco dalej natrafiłem na płat przytulii wonnej - Galium odoratum.







Przeszedłem się skrajem brzeziny.



Obejrzałem wiązówkę błotną - Filipendula ulmaria.



Następnie natrafiłem na zbiornik zarośnięty przez rzęsę trójrowkową - Lemna trisulca.







A to pierwsza żaba zielona "upolowana" w tej okolicy.







Potem przyjrzałem się turzycy - Carex, ale nie miałem głowy do dociekania jaki to gatunek.



Po prostu kolejna żaba zielona zaczęła mi pozować.







Zerkam na staw.



Zmieniam miejsce akcji.



Dostrzegam trzecią żabę.





Ten wynik uznałem za satysfakcjonujący. Opuszczając ten teren uchwyciłem rdestnicę pływającą - Potamogeton natans.



Była jeszcze knieć błotna - Caltka palustris.



Potem udałem się w kierunku ulicy Kaczeńców.



Zrobiłem sobie, jak to nazywam antyselfie.



Wszedłem w las, bór jakiś tam.



A to już fragment nowej drogi prowadzącej do budowanego szybu "Grzegorz".





Do przystanku miałem około 150 metrów. Szedłem niespiesznie. Długo na cokolwiek do Chrzanowa nie czekałem.
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Botanika « wędrówki z Grzegorzkiem « 2016 «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji